• Link został skopiowany

W 31. tygodniu ciąży zdiagnozowano u niej raka piersi. "Synek uratował mi życie"

Claire Hilton-Ellison niedawno postanowiła opisać swoją niesamowitą historię na Instagramie. Mieszkanka Liverpoolu wyznała, że dzięki zajściu w ciążę w porę dowiedziała się o poważnej chorobie.
Claire Hilton-Ellison z synkiem
Claire Hilton-Ellison - Instagram @grablifebytheboobz

Dla Claire Hilton-Ellison wiadomość o zajściu w ciążę była jedną z piękniejszych chwil w życiu. Pierwsze 30 tygodni przebiegało bez żadnych zakłóceń. Claire przyglądała się, w jaki sposób zmienia się ciało przyszłej mamy. Aż nadszedł dzień trzydziestych urodzin i pewne bardzo niepokojące odkrycie.

Zobacz wideo Urocze wideo Anny Lewandowskiej z Klarą

"Ciąża spowodowała, że częściej przyglądałam się własnemu ciału"

Claire wspomina, że obserwowanie, jak we własnym brzuchu rośnie mały człowiek, jest niesamowitym doświadczeniem. Kobieta zaczęła jeszcze bardziej dbać o siebie, aby jak najlepiej zadbać o rozwijające się maleństwo. Dla Hilton niesamowite było też to, jak zmienia się całe jej ciało - biust przyszłej mamy praktycznie z dnia na dzień wyglądał inaczej. Przez postępujące metamorfozy Claire zaczęła częściej się badać. Do dziś pamięta swoje przerażenie, kiedy w 31. tygodniu ciąży, podczas samobadania piersi odkryła mały guzek.

Ogarnęło mnie ogromne przerażenie. Czas się zatrzymał. Od tego czasu odbywałam jazdę bez trzymanki. Codziennie towarzyszył mi cały wachlarz emocji - do smutku, poprzez złość aż po determinację. Miałam dla kogo walczyć o swoje zdrowie - wspomina kobieta na Instagramie.

Przyszła mama od razu udała się do lekarza rodzinnego, który skierował ją do dalszego specjalisty. Po biopsji Claire otrzymała cały plan leczenia. Hilton czekała walka z inwazyjnym rakiem piersi w trzecim stopniu zaawansowania. Od trzeciego trymestru ciąży Claire zaczęła przyjmować chemioterapię. W odpowiednim momencie lekarze przerwali terapię, aby później wrócić do niej trzy tygodnie po porodzie. Dzięki temu przyszła mama miała pewność, że leki nie będą szkodzić dziecku.

Claire urodziła zdrowego synka i nadal walczy

Przed Claire jeszcze wiele trudnych chwil - kobietę czeka operacja oraz radioterapia, jednak czuje się zdeterminowana do dalszej walki.

Ciąża i przechodzenie przez chemioterapię to trudne wyzwanie, ale to właśnie dzięki czekaniu na dziecko miałam więcej sił do walki z tą podstępną chorobą. To dzięki ciąży odkryłam guzek w takim stadium, że mam szansę go zwalczyć - dodaje Claire.
Więcej o: