Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak z "Love Island" rozstali się pod koniec września. Brali wtedy udział w "Tańcu z Gwiazdami", jednak zaraz po ogłoszeniu smutnych wieści o zakończeniu związku widzowie zdecydowali, że byli kochankowie pożegnają się z programem. Teraz temat powrócił, bo na jednej z imprez Madeńska i Jędruszczak byli widziani razem i nie rozstawali się ani na chwilę.
Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak poznali się w pierwszej edycji "Love Island", gdzie obydwoje szukali miłości. Okazało się, że ją znaleźli, a później w mediach utwierdzali fanów w przekonaniu, że program dał im szczęście, a uczucie poza kamerami wcale nie zgasło. Być może tak było, ale po jednym z występów w odcinku "Tańca z Gwiazdami", na profilu Mikołaja pojawił się wpis, w którym wyznał, że zerwał z tancerką. Cała sytuacja miała miejsce we wrześniu, a teraz, prawie pół roku później, para była widziana razem na gali Punchdown i cały wieczór siedzieli obok siebie. To jednak nie pierwszy raz, gdy do mediów wyciekła informacja o ich spotkaniu. Półtora miesiąca temu byli widziani w Zakopanem.
Widzieliśmy się w Zakopanem półtora miesiąc temu, ale spotkaliśmy się też na siłowni kiedyś. Jak się zobaczyliśmy, to było normalnie, cześć-cześć, jak dorośli ludzie.
Sylwia w rozmowie z Pudelkiem nie chciała wiele mówić na ten temat, ale jej słowa sugerują, że wybaczyła partnerowi. Co więcej - uważa, że stara miłość nie rdzewieje. Odniosła się też do wypowiedzi Jędruszczaka, który jawnie ją krytykował za to, że "zbyt szybko do siebie doszła".
Jak kogoś darzy się uczuciem, to może powiedzieć kilka słów za dużo. O prawach prywatnych nie chce mówić, ale jak już będzie coś do powiedzenia, to powiem. Siedzieliśmy razem przy stoliku, bo są tutaj nasi znajomi. Stara miłość nie rdzewieje, niektórzy mówią, że do rzeki drugi raz się nie wchodzi, ale jak mówię koleżankom - rób to, co podpowiada Ci serce.
Wydaje się więc, że para może chcieć do siebie wrócić. Myślicie, że teraz próbują odbudować swoją relację?