Ostatni rok w życiu Sylwii Madeńskiej był pełen zwrotów akcji. Tancerka wzięła udział w programie "Love Island", który ostatecznie wygrała. Wyspę miłości opuściła bogatsza o 50 tysięcy i miłość. Zakochała się w Mikołaju Jędruszczaku, z którym przez rok tworzyła - wydawałoby się - całkiem udany związek. Para wystąpiła razem w "Tańcu z gwiazdami" i odpadła niedługo przed finałem. Z show Polsatu żegnali się już jako single.
Niestety, rozstanie nie przebiegło w przyjacielskiej atmosferze. Zwaśnieni kochankowie przerzucali się oskarżeniem w mediach społecznościowych i w trakcie rozmów z mediami. Granicę dobrego smaku przekroczył Mikołaj Jędruszczak, który podczas swojej relacji live starał się poniżyć byłą partnerkę.
Sylwia Madeńska szczerze o kulisach rozstania z Mikołajem Jędruszczakiem
Sylwia Madeńska była gościem naszego programu "Plotkersi". Zapytaliśmy ją o to, jak przeżyła to trudne rozstanie z tenisistą:
Nie ukrywam, że mam duży żal do Mikołaja, że w ogóle zdecydował się na taką formę komunikacji. Też miałam propozycje różnych wywiadów, ale nie zgodziłam się na nie. Uważam, że emocje są złym doradcą. Mam dużo empatii w sobie. To może głupie, ale jestem w stanie zrozumieć Mikołaja. Ta empatia czasem mnie gubi. Uważam, że Mikołaj wie, że przesadził. Wie doskonale, że przesadził. Mam nadzieję, że kiedyś się ustosunkuje do tego. Zrobił to w ogromnej dawce emocji. Widać, że był bardzo na mnie zły i chciał te emocje wyrzucić. Jestem pewna, że jest świadomy, że przesadził i że teraz by tego nie zrobił - mówi
Sylwia Madeńska wyjawiła także, że przez lata zmagała się z szalenie trudną i wyniszczającą chorobą. Tancerka przyznała, że to było to w czasach, kiedy najwięcej tańczyła i musiała mierzyć się w zawodach z innymi dziewczynami:
Kiedyś, jak miałam formę turniejową, przez kilka lat zmagałam się z bulimią. Była straszna pogoń za wymarzoną sylwetką. To wszystko siedzi w głowie. Od kiedy zaakceptowałam to, jak wyglądam, czuję się lepiej - wyznała
Zwyciężczyni "Love Island" zaapelowała również do osób, które mierzą się z tą okrutną chorobą, by nie bały się szukać pomocy:
Na pewno jak już zauważą, że mają problem, że chorują na bulimię, powinny się zgłosić po pomoc. Ja poszłam do psychologa, który mi pomógł. Chce zaapelować do tych dziewczyn, żeby nie walczyły z tym same i nie bały się zgłosić po pomoc