Misiek Koterski i Marcela Leszczak rozstali się. Taka informacja pojawiła się niedawno w mediach. I choć potwierdziła to modelka, to oboje często pokazują się razem oraz komentują swoje zdjęcia na Instagramie. Ich zachowanie, które może świadczyć o tym, że dbają o dobre relacje ze względu na dziecko, podsyca ciekawość fanów. Co jakiś czas pytają oni wprost, jak to w końcu z nimi jest.
Nie inaczej jest pod ostatnim zdjęciem, jakie Misiek dodał na swoim profilu. Pozuje na nim z synem, 2-letnim Fryderykiem. Chłopiec jest przeuroczy, miał na głowie koronę. Dumny tata napisał o nim:
Mój Król. Bywa łaskawy, ale bywa też każący. Ale to zawsze król. Wierni poddani zawsze służą i kochają swojego Króla. Miłego dnia dla wszystkich poddanych i ich władców.
I choć w większości fani aktora skupili się na dostrzeganiu podobieństwa między ojcem i synem oraz na zachwalaniu Miśka, jak świetnie odnajduje się w swojej roli, to nie zabrakło dość wścibskich pytań. Jedna z internautek zapytała wprost o związek Koterskiego z Leszczak.
Razem byliście z kobietą czy już was nic nie łączy? - napisała.
Na to Misiek odpisał dość ironicznie:
Słuchaj, już Ci wszystko opowiadam, stan konta i pin do karty też.
A Wy jak myślicie? Są razem czy po prostu zachowują się jak rozsądni dorośli ludzie i pomimo rozstania potrafią ze sobą spędzać czas?
AW