Nowa edycja programu "Agent-gwiazdy" ruszyła w minionym tygodniu. Wśród uczestników znalazła się Viola Kołakowska. Okazuje się, że decyzja o udziale w show była dla niej bardzo opłacalna.
Jeszcze kilka tygodni temu spekulowano, że Tomasz Karolak nie był zachwycony faktem, że jego partnera i matka jego dzieci przeprowadzi się na jakiś czas na Wyspy Karaibskie. Tymczasem okazuje się, że było zupełnie odwrotnie. "Super Express" podaje, że aktor nie tylko namawiał Violę do udziału w programie, lecz także doradzał, jak powinna rozmawiać z producentami, aby otrzymać atrakcyjne warunki.
Viola negocjowała ostro. To Karolak pouczył ją, jak rozmawiać z produkcją o stawkach. Dawał jej rady, jak prowadzić rozmowy. On ma w tym ogromne doświadczenie i jako dyrektor teatru, i jako wzięty aktor. On negocjuje non stop. Pomógł więc ukochanej.
Tabloid donosi, że Kołakowska wynegocjowała 100 tysięcy złotych za udział w show.
Jeśli się okaże, że to ona jest agentem, do jej kieszeni wpłynie dodatkowe 100 tysięcy złotych
Swoją drogą, 100 tysięcy złotych to dość imponująca stawka, zwłaszcza że trudno mówić o Violi w kategoriach wielkiej gwiazdy. Od lat o Kołakowskiej mówi się przede wszystkim w kontekście jej związku z Karolakiem.
Wygląda na to, że porady aktorka naprawdę się przydały.
KS