Marina Łuczenko nie próżnuje. Po głośnym weselu media nie opuszczają jej na krok, a piosenkarka wykorzystuje to jak tylko może. W końcu na jesień zaplanowana jest premiera jej najnowszej płyty, a ta sama się nie wypromuje.
Pamiętacie jak pisaliśmy , że na najnowszej okładce Gali Marina przypomina nieco Sarę Boruc ? Chyba rozumiemy już, z czego to wynika. Okazuje się, że stylizacją do sesji zajęła się właśnie żona piłkarza. Trzeba przyznać, że trochę ją poniosło. Do jednej z sukni dobrała bowiem... czarne klapki z futerkiem.
Nowa moda się przyjmie?
MK