• Link został skopiowany

Niezależna: Maciej Stuhr "wyklaskany" w teatrze za żarty ze Smoleńska. Janda: Tendencyjne doniesienia

Maciej Stuhr został "wyklaskany" ze sceny w Teatrze Polonia? Taka informacja znalazła się na portalu Niezależna.pl. Publiczność miała w ten sposób wyrazić krytykę wystąpienia aktora podczas tegorocznych Orłów. Krystyna Janda zdementowała te doniesienia wyjaśniając, że "klaskała" jedna osoba i to ona została "wyklaskana" z sali przez publiczność.
Maciej Stuhr, Krystyna Janda
Marek Kudelski / KAPIF

Maciej Stuhr był niekwestionowaną gwiazdą gali rozdania Orłów . Pełnym dwuznaczności, celowych przejęzyczeń i politycznych aluzji przemówieniem, aktor wywołał głośną dyskusję. Głosy oburzonych nie milkną do dziś, o czym można było się przekonać podczas spektaklu "Boska" w Teatrze Polonia. Według relacji "Niezależnej", gdy aktor pojawił się na scenie, grupka widzów wstała i zaczęła klaskać, krzycząc "brawo!".

Kilka osób postanowiło nawiązać do nieco już zapomnianej tradycji nakazującej "wyklaskiwać" aktorów kolaborujących z okupantami. We wtorek podczas spektaklu "Boska" w Teatrze Polonia w Warszawie kilka osób w momencie kiedy na scenie pojawił się Maciej Stuhr wstało i zaczęło głośno klaskać i krzyczeć "Brawo!". Był to, jak mówią rodzaj protestu wobec ostatnich wystąpień Macieja Stuhra, szczególnie tych dotyczących m.in. ofiar katastrofy smoleńskiej podczas ostatniej gali "Orłów".
Krystyna Janda wyraźnie zdenerwowana akcją młodych ludzi przerwała spektakl i poprosiła ochronę o wyproszenie ich z teatru. Oni jednak postanowili opuścić budynek już wcześniej - pisze "Niezależna.pl".

Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawia "Fundacja Krystyny Jandy na Rzecz Kultury". W oficjalnym oświadczeniu czytamy:

Szanowni Państwo, chcieliśmy sprostować tendencyjne doniesienia w sprawie rzekomego wyklaskania pana Macieja Stuhra w Teatrze Polonia podczas spektaklu "Boska". Zaczął klaskać jeden, bardzo starszy pan. Pani Janda, która była także na scenie, zapytała tego pana czy zamierza dalej przeszkadzać, po czym publiczność wyklaskała tego pana i wygoniła go z sali. Do pana podeszli bileterzy z prośbą o opuszczenie sali, a nie ochrona, potem spektakl kontynuowano bez przeszkód. Pozdrawiamy. Fundacja KJ Na Rzecz Kultury.

Przypomnijmy, że Stuhr w swoim przemówieniu wyśmiał określenie "Polacy drugiego sortu", wspomniał o żołnierzach wyklętych, Lechu Wałęsie i katastrofie smoleńskiej.

Zobacz wideo

WJ

Więcej o: