Edyta Górniak planowała noc sylwestrową spędzić razem z synem Allanem w Miami. Gwiazda dostała jednak propozycję nie do odrzucenia. TVN za występ zaproponował jej rekordową sumę - 120 tysięcy złotych. W związku z tym 30 grudnia Górniak wraca do Polski i jedzie prosto do Krakowa na próby przed wielkim koncertem.
Propozycja od organizatorów koncertu była bardzo kusząca. Poza tym Allan ma przyjaciół w Krakowie, więc ucieszył się z decyzji mamy. A na kurs surfingu, który Edyta mu obiecała, pójdzie następnym razem, bo ferie zimowe oboje mają zamiar spędzić właśnie w Miami - zdradza osoba z otoczenia piosenkarki w rozmowie z "Fleszem".
Co zrobi z zarobionymi pieniędzmi? Diwa planuje zainwestować je w przyszłość Allanka.
Gwiazda chce kupić synowi mieszkanie na warszawskiej Sadybie lub Wilanowie - czytamy dalej.
Allanek gest mamy doceni pewnie dopiero za kilka, kilkanaście lat, gdy już postanowi opuścić rodzinne gniazdko. Bo coś nam się zdaje, że na chwilę obecną wolałby dokończyć ten kurs surfingu ;-)
AB