Nim stał się sławny, Pharrell pracował w McDonald'sie, ale go zwolniono. TRZY razy. A inni? "Zap... w stroju kurczaka po Warszawie"

Nim aktorstwo pozwoliło Annie Guzik się utrzymać, pracowała jako hostessa i  promowała alkohol w warszawskich supermarketach.

Jim Carrey od czasów szkoły średniej marzył, aby zostać aktorem. Trudna sytuacja materialna rodziny zmusiła jeszcze nastoletniego chłopaka do podjęcia pracy w lokalnej fabryce. Był woźnym, przez rok zarabiał jako sprzątacz. Dopiero potem zaczął występować jako stand-uper, co było początkiem jego wielkiej show-biznesowej kariery.

Choć Małgorzata Socha od razu po szkole teatralnej zaczęła grać filmach i teatrze, to jednak drobne epizody i kilka większych ról nie pozwoliły jej na opłacenie rachunków i spłacenie kredytu. Zatrudniła się więc agencji nieruchomości.

Jest takie powiedzenie agentów nieruchomości: dom z potencjałem. To zawsze można powiedzieć. Ale ja byłam takim agentem dobrodusznym. Peszyło mnie też, kiedy ludzie mnie rozpoznawali: "Czy my pani skądś nie znamy?". Wstydziłam się przyznać, że jestem aktorką, która sobie dorabia, i mówiłam: "Nie, ale może jesteśmy sąsiadami, albo byliśmy?". Po tych moich "sukcesach" w branży nieruchomości udało mi się mimo wszystko złapać rolę - wspominała w "VIVIE!".

Amy Adams jako młoda dziewczyna pracowała jako kelnerka w restauracji Hooters. To sieć lokali,w których główną atrakcję stanowią pracownice - piękne kobiety, ubrane w kuse i wyzywające stroje.

To była fajna praca po liceum - powiedziała aktorka w rozmowie z EtOnline.com. - Najpierw witałam gości przy wejściu i wskazywałam stoliki, potem kelnerowałam. Było wspaniale. To był wspaniały sposób, aby zarobić pieniądze na studia.

Katarzyna Grochola już w przedszkolu postawiła sobie za cel, aby zostać pisarką. Nie udało się jednak od razu zrealizować marzenia.

Pracowałam trochę w Hortexie, ale przytyłam w ciągu dwóch tygodni sześć kilo i nie miałam czasu na pisanie - pisze o sobie na swojej stronie. - Pracowałam w szpitalu jako salowa. Nie przytyłam. Dużo pisałam. (...) Wyjechałam za granicę, pracowałam jako sekretarka i maszynistka. Ponieważ pisałam bezzwrocznie mogłam pisać w obcych językach. Oprócz rzecz jasna arabskiego. (...) Pracowałam w biurze matrymonialnym Czandra, jako konsultantka, niektórym przyniosłam szczęście, i dużo pisałam.

Potem Grochola zaczęła pisać felietony do gazet, miała swoje rubryki. Nieszczęśliwy wypadek sprawił, że powstała jej pierwsza książka, bestseller "Nigdy w życiu".

Pewnego dnia komputer mi wyczyścił twardy dysk. Straciłam nieodwołalnie wszystko, co tam było - całą bazę danych, potrzebnych mi do odpowiadania na listy. Mogłam sobie napisać zupełnie coś nowego. Więc napisałam książkę - wspomina dalej.

To praca pogodynki przyniosła Dorocie Gardias popularność. Wcześniej była modelką i startowała w konkursach miss. To jednak nie był jedyny sposób, aby sobie dorobić. Śpiewała także na weselach.

Ja i moi dwaj bracia powołaliśmy sztab antykryzysowy. Bracia wymyślili, że będą organizować dyskoteki w szkołach, a ja... Mój ojciec jest przede wszystkim muzykiem, więc postanowiliśmy, że będzie jeździć po weselach. Tata będzie grać, a ja śpiewać - opowiadała w rozmowie z "VIVĄ!". - (...) Dziś zastanawiam się, jak dawałam radę. W piątek po zajęciach jechałam do Hrubieszowa na próbę, potem na chałturę, a w niedzielę o 6.15 miałam autobus do Tomaszowa. Drałowałam do domu, marząc tylko o łóżku; spałam kilka godzin, brałam wałówkę i jechałam do Lublina na zajęcia. To było strasznie męczące.

Nim Tomasza Kammela zaczęli regularnie widywać widzowie TVP, pracował w Muzycznym Radiu FM Jelenia Góra, a wcześniej w agencji reklamowej.