W obliczu tak wielkiej tragedii trudno znaleźć właściwe słowa. Jeszcze trudniej jest wrócić do normalności. Madonna , która noc po piątkowych zamachach w Paryżu grała koncert w Sztokholmie, dała wyraz swoim emocjom w poruszającej przemowie.
Cały ten show jest o celebracji życia i o tym, by trwać przy swoich prawach, walczyć, o to, w co się wierzy. Ciężko było mi dotrwać do tego momentu mojego występu, bo w pamięci mam wydarzenia poprzedniej nocy. Dlatego muszę o tym wspomnieć - mówiła ze sceny. - Wczoraj w Paryżu miały miejsce tragiczne zabójstwa. To bezsensowny koniec wielu szlachetnych istnień ludzkich.
Piosenkarka początkowo chciała odwołać koncert.
Pod wieloma względami czuję się rozdarta. Jak jak mogę tutaj się bawić, kiedy ludzie płaczą po stracie swoich ukochanych osób. Ale to jest dokładnie to, co ci ludzie [terroryści - przyp. red] chcą zrobić z nami. Chcą nas uciszyć. Ale nie pozwolimy im. (...) Chciałam odwołać ten koncert, ale pomyślałam sobie: "Dlaczego mam im na to pozwolić?!". Dlaczego mam im pozwolić powstrzymać siebie, powstrzymać nas przez cieszeniem się wolnością. Wszystkie te miejsca, w których zabito wczoraj ludzi, to miejsca, w których była radość. Posiłek w restauracji, śpiew, mecz piłki nożnej to wolności, które nam się należą, bo ciężko pracujemy i mamy do nich prawo. I nie ma na świecie osoby, która może nam zabronić, byśmy robili to, co kochamy.
45-tysięczny tłum zgromadzony w Arenie Tele2 w Sztokholmie nagradzał oklaskami każde zdanie piosenkarki.
Są na świecie ludzie, którzy nie mają szacunku do życia i robią straszliwe rzeczy innym. Ale nie zmienimy świata, jeśli nie zmienimy samych siebie, tego jak traktujemy drugiego człowieka każdego dnia. Tak zmienia się świat, a nie wyborem kolejnego prezydenta czy zabiciem kolejnej setki ludzi. Musimy zacząć traktować drugiego człowieka z należną mu godnością i szacunkiem, tylko to zmieni świat! Tylko miłość zmienia świat. Ciężko kochać to, czego nie rozumiemy albo to, co jest od nas inne, ale musimy, bo inaczej to będzie trwało w nieskończoność.
Poprosiła o minutę ciszy ku czci ofiar zamachów w Paryżu i ich rodzin. Kilkutysięczny tłum pogrążył się w milczeniu. Potem Madonna zaprosiła wszystkich o wspólne wykonanie piosenki "Like a Prayer".
W serii zamachów terrorystycznych zginęły co najmniej 132 osoby. Ataki przeprowadzono w różnych miejscach miasta, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie przetrzymywano zakładników - tam doszło do krwawej łaźni. Zastrzelono ok. 100 osób. Rannych jest ok. 180 osób; 99 z nich jest w stanie krytycznym - podają Wiadomosci.gazeta.pl . Państwo Islamskie oficjalnie przyznało się już do przeprowadzenia zamachów. Prezydent Francji, Francois Hollande, powiedział, że zamach to akt wojny
karo