• Link został skopiowany

Kasia z "M jak Miłość" umarła. Fani oburzeni: Mogli wymienić aktorkę albo gdzieś ją wysłać! Które rozwiązanie jest najlepsze? [SONDA]

Przez lat rozkochała w sobie nie tylko serialowego narzeczonego, ale i miliony widzów "M jak Miłość". Gdy grana przez Agnieszkę Sienkiewicz bohaterka została uśmiercona, fani nie kryli oburzenia.

Serialowy związek Marcina (Mikołaj Roznerski) i Kasi (Agnieszka Sienkiewicz) był jak prawdziwa kolejka górska. Sprzeczali się i godzili. Gdy Kasia miała urodzić mu syna, Szymka, Marcin zdecydował się na ślub. Niestety, w wyniku komplikacji kobieta zmarła w szpitalu. Nie dane było jej nawet zobaczyć syna. Scenarzyści rozwiązali problem odchodzącej aktorki, ale fani sądzą, że sposób potraktowania ich bohaterki był okrutny. Swój żal wylali na fanpage'u "M jak Miłość" na Facebooku:

Mogli wymienić aktorkę na inną!
Mogli gdzieś wyjechać, bo zawsze mogłaby wrócić
Zastąpienie aktorki było by dobrym pomysłem. Po pewnym czasie ludzie i tak by się przyzwyczaili do nowej aktorki i zapomnieli by, że grała ją kiedyś inna
Wystarczyło kilka minut, żeby złożyć propozycję innej aktorce. Wystarczyło kilka minut, żeby zmienić scenariusz. Ale nie! Po co słuchać widzów.
Zawsze, jak się wątek fajny rozkręci, to musi coś się stać.
Rozumiem, że trzeba nowych wątków w tylu letnim serialu mającym taką (póki co) popularność, ale uśmiercać kolejnego bohatera, bohaterkę, no to twórcy MjM w tym przypadku poszliście po bandzie! Naprawdę! Ta dziewczyna walczyła o miłość Marcina od początku, nareszcie byli szczęśliwi, my widzowie cieszyliśmy się razem z nimi, może po prostu należało zastąpić serialową Kasię inną aktorką (wybór chyba jest ogromny!), a tu kolejna bezsensowna śmierć! Jeżeli tym wpisem kogoś uraziłam, to bardzo przepraszam, ale oglądając ten serial od samego początku nie mogłam tym razem powstrzymać się od komentarza.

Większość wypowiedzi fanów utrzymana jest właśnie w tym tonie. Smutek po odejściu serialowej Kasi nie uszedł uwadze grającej ją Agnieszce Sienkiewicz. Nagrała dla widzów specjalne wideo. Dziękuje w nim za wspólne cztery lata i ogrom sympatii.

Gdy w sierpniu ubiegłego roku zdecydowałam się rozstać z serialem nie przypuszczałam, że tak wiele przykrości i taki zawód sprawię widzom - powiedziała Sienkiewicz.

Aktorka była skazana na pomysł scenarzystów, podobnie widzowie. Jak waszym zdaniem powinien zakończyć się jej udział w "M jak Miłość?". Zabierzcie głos w naszej sondzie. Napiszcie w komentarzach, jeżeli macie inne pomysły.

socha

Więcej o: