Z trwającego kwadrans zapisu rozmowy mogliśmy się dowiedzieć m.in. o cenie sławy, ucieczce od natarczywych mediów, wadach Kamila Durczoka i źródłach jego gniewu. Wywiad z Jakóbiakiem jest jednym z niewielu, w których znany dziennikarz TVN mówi o sobie prywatnie, bez ogródek i nie próbuje "wybielać". Swobodna atmosfera ewidentnie rozplątała mu język.
Dowodzący zespołem "Faktów" TVN, Kamil Durczok pierwszy przyznaje, że jest ostrym szefem.
R. KRZANOWSKI/AGENCJA GAZETAŚmieje się mówiąc do Jakóbiaka: "Spokojnie, swoje za uszami mam".
Możliwość kierowania dużym zespołem ludzi i prowadzenie flagowego programu informacyjnego stacji TVN uczyniła go osobą rozpoznawalną. Sława niesie za sobą konsekwencje.
JAN ZAMOYSKI / AGENCJA GAZETABycie rozpoznawalnym nie jest wyłącznie ciężarem. Związane są z tym profity, czy w formie uznania pracy czy finansowe. Durczok ma tego świadomość. W 2013 roku zdobył się na szczególne wyznanie. Bardzo ciekawe, patrząc z perspektywy aktualnych jego problemów.
Fot. Maciej Zienkiewicz / AGW "20 m2 Łukasza" przyznał, że na jego charakter wpłynęła w jakimś stopniu choroba nowotworowa. Zmagał się z nią w 2003 roku.
PRZEMEK JENDROSKA / AGENCJA GAZETACiekawi jesteśmy, jak o tych samych sprawach mówiłby Durczok dzisiaj.
socha