Podczas gdy liczba kobiet, które oskarżają gwiazdora o wykorzystanie seksualne, ciągle rośnie (siedem zdecydowało się ujawnić, wszystkich ofiar miało być piętnaście), Cosby ucina temat nazywając te doniesienia "insynuacjami" , a jego prawniczka mówi o "dyskredytujących i oszczerczych historiach". Najnowsze fakty wskazują, że komik w przeszłości odnosił się jednak do tych "insynuacji" i zrobił to nawet w ekskluzywnym wywiadzie dla jednego z tabloidów, który w zamian obiecał mu, że nie będzie ujawniał historii kolejnych ofiar komika.
Czy kiedykolwiek myślał pan o tym, że jeśli historia Beth Ferrier zostanie opublikowana w "Enquier", opinia publiczna uwierzy, że to co mówiła Andrea Costad było prawdą? - spytano komika w ujawnionych teraz zeznaniach.
Dokładnie o to chodziło - odpowiedział.
Mowa o zeznaniach ze sprawy pierwszej ofiary, która zdecydowała się na wystosowanie oskarżenia. Andrea Costand w 2005 roku zgłosiła się na policję twierdząc, że została wykorzystana przez komika rok wcześniej w swoim domu. Sprawa została umorzona i Cosby'emu nie zostały postawione zarzuty, ale wkrótce potem do mediów zgłosiła się kolejna ofiara. Beth Ferrier wyznała, że została przez gwiazdę telewizji odurzona narkotykami dosypanymi do kawy i zgwałcona na tylnym siedzeniu jego samochodu. Jej historia miała się ukazać na łamach "Enquirer'a", ale wówczas Cosby zawarł umowę z gazetą - w zamian za wstrzymanie publikacji obiecał ekskluzywny wywiad, w którym odniesie się do sprawy Costand. Umowa została zawarta, a w wywiadzie skomentował oskarżenia pierwszej ofiary słowami:
Czasami próbujesz pomóc ludziom i to obraca się przeciwko tobie. Później oni próbują cię wykorzystać.
Na początku listopada tego roku dziennikarz przeprowadzający wywiad z Cosby'ym, w którym odniesiono się do oskarżeń, zapytał, czy może wykorzystać ten fragment zeznań z 2005 roku. Na wideo ujawnionym przez Associated Press widać, jak komik prosi, by tego nie robił.
Wolałbym, żeby to pominąć - powiedział.
em