• Link został skopiowany

Jego film z psem-pająkiem zrobił furorę w internecie. Teraz ściągnął na niego kłopoty. "Wpłynęło zawiadomienie możliwości popełnienia przestępstwa"

"Czynności sprawdzające trwają do 30 dni".

Jego film o psie przebranym za pająka zaliczył już na Youtubie prawie 95 milionów odsłon. Teraz może mieć przez niego kłopoty z prawem.

Noc, podziemny tunel, alejka w parku, winda. Oto scenerie najnowszego filmu SA Wardęgi. Biegający tam w przebraniu gigantycznego pająka pies straszy ludzi. Film odniósł w internecie gigantyczny sukces, jednak jego autor może za jego sprawą stanąć przed sądem. Informuje o tym portal Dziennik.pl i przytacza słowa prokuratora rejonowego Janusza Marcysiaka.

Potwierdzam, iż do Prokuratury Rejonowej w Mławie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 160 §1 Kodeksu karnego przez pana Sylwestra Wardęgę. Prokurator zapoznał się z jego treścią. Czynności sprawdzające trwają do 30 dni. W tym czasie zostanie podjęta decyzja, czy postępowanie zostanie wszczęte, czy też nie.

Podstawą zgłoszenia miała być wypowiedź SA Wardęgi w jednym z wywiadów. Zapytany, czy liczył się z tym, że któraś z przestraszonych osób mogła dostać zawału, odparł:

Tak, zawsze bierzemy takie rzeczy pod uwagę, ale robię to 3 lata, straszyłem już wcześniej i jeszcze taka sytuacja się nie zdarzyła. Nie wiem, kto w ogóle wymyślił coś takiego, że jeżeli jest adrenalina, to od razu zawał serca. Ludzie nie skakaliby na bungee albo ze spadochronów.

Artykuł Kodeksu karnego mówi o narażeniu innej osoby na "bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". SA Wardędze grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

 

alex

Więcej o: