Angelina Jolie nie unika w wywiadach, co prawda, tematu swojej rodziny, lecz po raz pierwszy opowiedziała o niej aż tak wylewnie. Aktorka całkowicie otworzyła się przed redaktorami "Elle".
Angelina Jolie ze zbuntowanej nastolatki, młodej kobiety, która nie stroniła od imprez, ryzykownego seksu, zmieniała się w kochającą matkę i wspierającą partnerkę. Razem z Bradem Pittem wychowują troje biologicznych dzieci (Shiloh, Knoxa i Vivienne) oraz troje adoptowanych (Maddoxa, Paxa i Zaharę).
Nigdy nie sądziłam, że będę miała dzieci. Nigdy nie sądziłam, że będę zakochana. Nigdy nie przypuszczałam nawet, że spotkam właściwą osobę - mówiła dwukrotnie rozwiedziona Angelina Jolie w rozmowie z "Elle". - Gdy pochodzi się z rozbitej rodziny, takie rzeczy odczuwa się jako bajkę. I nawet się ich nie oczekuje.
Jolie od prawie 9 lat związana jest z Bradem Pittem . Dla obojga to najdłuższy z ich dotychczasowych związków.
Jest się ze sobą, ale jest się dwiema indywidualnościami, które siebie inspirują, dopingują, uzupełniają i pięknie wariują na swoim punkcie. Po tych wszystkich latach mamy już swoją historię, a kiedy masz z kimś historię, to znaczy, że jesteście prawdziwymi przyjaciółmi. Wasza relacja jest mocna, ale przy tym tak przyjemna, komfortowa. Głęboka miłość przychodzi wtedy, gdy jesteście ze sobą przez dłuższy czas.
Jej poprzednie związki z Jonnym Lee Millerem i Billym Bobem Thorntonem były jednak dalekie od tej harmonijnej sielanki.
Potrzebowałam być buntownicza i destrukcyjna, wywarzać otwarte drzwi. Byłam młodym ciekawskim człowiekiem, który chciał być wolny. Kiedy czujesz się ograniczany w twoim pewnym życiu, zaczynasz na nie naciskać. Może z tego wyjść coś dziwnego, może być to źle zrozumiane, ale przecież starasz się dowiedzieć, kim naprawdę jesteś.
Angelina Jolie zaczęła pracować jako 7-latka. Sama przyznała, że przez nadmiar obowiązków żyła jedynie połowicznie. Mimo wszystko pozwoliła 5-letniej córce zagrać u swojego boku w filmie "Czarownica" (ang. "Maleficent"). Zobacz: Angelina Jolie wystąpiła w filmie z córką, bo... inne dzieci jej się bały!
Do filmu potrzebowali dziecka, które nie bało się "Czarownicy". Vivenne nazywamy moim małym cieniem. Nie istnieje coś, co by nią wstrząsnęło. Mogę być zmęczona, marudna, w złym humorze. Jej to nic nie obchodzi. Tylko "mamusiu, mamusiu" i leci do mnie. Wiedzieliśmy, że ona będzie się uśmiechać do mnie, nawet jak będę grać tę postać. Nie mogliśmy zaangażować nikogo innego to tej roli.
Pax i ZZ [jak nazywa Zaharę Jolie - przyp. red.] również pojawiają się w filmie. W trakcie sceny chrztu, którą wycięto. Jednak bez Shiloh.
Gdy zapytałam ją, czy chce zagrać Aurorę, zaśmiała mi się w twarz. Powiedziała, że wolałaby być tym rogatym stworem.
Fani nie powinni jednak oczekiwać, że niedługo ponownie zobaczą dzieci Brangeliny na dużym ekranie.
Brad i ja podjęliśmy decyzję, że nie będziemy trzymać ich z dala od planu filmowego i zabraniać im doznawania frajdy, jaką stanowi kręcenie filmów. Ale nie będziemy tego procesu gloryfikować. Nie będziemy określać go albo jako stricte zły, albo dobry. Jednak naprawdę chciałabym, żeby zajęły się czymś innym. Po dwóch dniach zdjęć byliśmy tak zestresowani, że naprawdę nie chcemy, aby w najbliższej przyszłości to się powtórzyło.
Póki co Angelina i Brad sami chodzą po czerwonych dywanach, przy okazji kolejnych uroczystych premier.
INV/Joel RyanZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z PREMIERY "CZAROWNICY"
karo
Racewicz olśniła, Brodzik z nieoczywistym dodatkiem. Tomaszewska postawiła na klasykę
Nawrocki w programie na żywo. Nagle ze słuchawki upomniała go żona
Polityczny apel Jeżowskiej na koncercie Polsatu. Uderzyła w Nawrockiego na wizji
Kaczorowska pierwszy raz komentuje rozwód z Pelą. Ujęła to w dwóch słowach
Wpadka Sykut i Gąsowskiego na świątecznym koncercie Polsatu? "Nie nadążali za playbackiem"
Już się nie ukrywają. Katy Perry opublikowała pierwsze wspólne kadry z Justinem Trudeau
Pilne wieści od Anity ze "Ślubu". Nastał przełomowy dzień. "To już koniec!"
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie
Kuzyn Alicji Bachledy-Curuś nazywany jest "księciem Podhala". Właśnie znalazł się na prestiżowej liście