W ostatnim odcinku programu "Na językach" Agnieszka Szulim w niewybredny sposób nabijała się z głośnego wypadku Dody (Zobacz: Doda miała wypadek na koncercie. Jest w szpitalu ). Agnieszka poprosiła osoby zatrudnione przy produkcji programu o nakręcenie materiału, na którym uczą przypadkowych ludzi, jak złapać podczas koncertu wokalistkę, która zdecyduje się na skok na widownię. Użyto w tym celu teksturowej podobizny piosenkarki. W studiu Szulim oraz jej goście żartowali z wypadku Dody, mówiąc m.in., że cała sytuacja spowodowana była brakiem fanów na koncercie. Szulim niezbyt elegancko zapowiedziała także rzeczony materiał:
Teraz wyemitujemy kolejny materiał z cyklu "Spadające gwiazdy" z udziałem Dody. Tym razem to nie ja musiałam wypychać ją z samolotu - powiedziała.
Fani Dody oraz widzowie, którzy w żartach prowadzącej dopatrzyli się jedynie złośliwości, która w tym przypadku była nie na miejscu, zareagowali błyskawicznie. Na Facebooku programu pojawiły się już nieprzychylne komentarze.
Podobno fani Dody piszą nawet do Szulim pogróżki.
Redakcja programu odpowiedziała już nawet na krytykę.
Jak zwykle liczyliśmy na trochę dystansu, a tu taaaaka afera naprawdę życzymy Dorocie szybkiego powrotu do zdrowia i mamy nadzieję, że fani nigdy jej nie opuszczą...upuszczą :)))
Was ten żarcik bawił?
aga