Wszystko wskazuje na to, że po długiej batalii Kim Kardashian wreszcie doszła do porozumienia w sprawie rozwodu ze swoim mężem, Krisem Humphries ! Kardashian złożyła papiery rozwodowe w 2011 roku po zaledwie 72 dniach małżeństwa. Bitwa o rozwód trwała zaś... 536 dni! Para podpisała porozumienie, które ogłoszono dziś w sądzie w Los Angeles. Pod wrażeniem jest nawet sam sędzia:
W wyniku tego porozumienia rozprawa nie będzie konieczna. Chcę pogratulować adwokatom obu stronom. To jest rozsądny sposób, aby rozwiązać tę sprawę - powiedział sędzia Henryk M. Goldberg, jak czytamy na People.com.
Para nie mogła dogadać się ze sobą przede wszystkim dlatego, bo Humphries nalegał nie na rozwód, a na unieważnienie małżeństwa. Koszykarz twierdził, że jego małżeństwo z celebrytką było ukartowane na potrzeby jej reality show "Z kamerą u Kardashianów". Właśnie na tej podstawie domagał się jego unieważnienia. Najwyraźniej jednak zmienił zdanie. W amerykańskich mediach pojawiły się spekulacje, że być może koszty, z jakimi wiązała się ta procedura, przekroczyły jego najśmielsze oczekiwania. Dlatego więc przystał na porozumienie w sprawie rozwodu.
Kardashian pojawiła się w sądzie ubrana w czarną koktajlową sukienkę. Jej nieodłącznym atrybutem były szpilki na niebotycznym obcasie. W sądzie zadano jest standardowe w tej sytuacji pytania:
Czy jest jakiś sposób, żeby ocalić to małżeństwo za pomocą porady? - zapytał ją sędzia, jak czytamy w People.com.
Nie, Wysoki Sądzie - odpowiedziała gwiazda.REUTERS/PHIL MCCARTEN
Humphries nie pojawił się w sądzie. Reprezentował go adwokat. Najwyraźniej spełniło się największe marzenie Kardashian - chciała dojść do porozumienia z mężem w sprawie rozwodu, zanim na świat przyjdzie dziecko jej i rapera Kanye'a Westa . Celebrytka jest 6. miesiącu ciąży.
East NewsVic