W niedzielę publikowaliśmy Wam wpis Czesława Mozila o stosunku Kingi Rusin do młodych artystów.
Według Czesława, dziennikarka "Dzień dobry TVN" ma stosunek wzgardliwy wobec młodych talentów. Rusin na swoim bloku tak to komentuje:
Jest mi bardzo przykro, kiedy czytam, że "gardzę ludźmi", bo jest to nie tylko obraźliwe, ale też dalece nieprawdziwe i bardzo krzywdzące. Od wielu lat udzielam się społecznie, po cichu, a nie w świetle jupiterów pomagam potrzebującym, wspieram młodych, zdolnych ludzi.
Kinga chce się pokazać z jak najlepszej strony:
Aktywnie promuję ludzi, którzy są utalentowani i nieszablonowi, wybitni ale zbyt skromni, żeby się tym chwalić. Zawsze bardzo się cieszę, kiedy pojawienie się u nas w programie przyczynia się do ich rozpoznawalności, a w efekcie do większego sukcesu. Czy Czesław Mozil wyrażając swoją krzywdzącą mnie opinię zastanowił się nad tym?
Co o tym myślicie? Szkoda Wam Rusin? Czy może podzielać pogląd Czesława?
polanski