Ślub Andrzeja Łapickiego z młodszą od aktora o 60 lat Kamilą był ogromnym zaskoczeniem. Para wspierała się na każdym kroku i mimo medialnego szumu, zawsze byli razem. Młoda żona pomagała aktorowi w codziennych obowiązkach. Dzięki niej Łapicki wrócił na salony i zaangażował się w życie towarzyskie i artystyczne. Aktor doskonale zdawał sobie sprawę z różnicy wieku, jaka ich dzieli. Wiedział też, że nie zostało mu już zbyt wiele czasu:
Jasne, że zastanawiałem się nad różnicą wieku, 60 lat nie przelewki, to się przecież nadaje do Księgi Guinnessa - powiedział w wywiadzie dla magazynu " Pani ".
Rok po ślubie wyznał, że często zastanawia się, ile jeszcze czasu będzie mógł cieszyć się życiem u boku żony.
Czasem obliczam, ile jeszcze mi zostało, nigdy przy Kamili, bo ona uważa, że będę żył wiecznie, a co najmniej 150 lat.
Aktor szybko wyznał Kamili miłość i zaznaczył, że jego zamiary wobec młodej teatrolog są jasne - chciał spędzić z nią resztę życia. Kupił wybrance serca pierścionek, który - jak wyznała Kamila Łapicka - nosi jej mama, bo na nią jest nieco za duży.
Łapiccy prowadzili spokojne życie w mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Chociaż para spędzała razem każdą chwilę, Łapicki starał się przygotować żonę do samotnego życia. Wiedział, że kiedy go zabraknie, będzie musiała poradzić sobie ze wszystkim sama.
Wierzę, że Kamila jest przygotowana do samodzielnego życia jak mnie zabraknie - wyznaje Andrzej Łapicki.
W czerwcu tego roku powiedział w wywiadzie dla " Se.pl ":
Chwała Bogu zdrowie mi dopisuje.
Para wybierała się w tym roku na wspólne wakacje, których aktor niestety nie doczekał.
Pat
