Cała Polska mówi o wielkim sukcesie Radzimira Dębskiego. Polak zdeklasował rywali z całego świata i został wyróżniony przez samą Beyonce za remiks jej piosenki "End of time". Muzyk przyznaje, że jest nieco oszołomiony tym, co się wokół niego dzieje:
Mam już kupiony bilet i wkrótce uciekam stąd na jakiś czas. Ale zdaję sobie sprawę, że ta wygrana wiele mi ułatwi, oczywiście w sensie zawodowym - mówił w " Dzień dobry TVN ".
Dębski zdradził, że już od kilku lat próbował wydać płytę. Niestety, dopóki nie zrobiło się o nim głośno za sprawą konkursu Beyonce, wciąż spotykał się z odmową firm fonograficznych:
To nie jest łatwe, wie o tym zresztą każdy artysta, który próbuje to zrobić. Na własną rękę, bez sponsora - to są koszty.
Kinga Rusin zażartowała:
Kiedy moje córki mi powiedziały, że niejaki 'Jimek' wygrał, to nie wiedziałam o kogo chodzi! Byłeś ostatnią osobą, która mi przyszła do głowy!
Teraz Dębski ma swoje 5 minut. Biorąc pod uwagę ogromną popularność, jaką zyskał w ciągu kilku ostatnich dni, można przypuszczać, że dobrze je wykorzysta.
Przypomnijmy sobie jego rozmowę z Beyonce:
Oldżi