• Link został skopiowany

Małysz o swoim wypadku samochodowym

Niebezpieczna pasja mistrza.
Adam Małysz.
screen z TVN

Dla przypomnienia:

Nieszczęśliwe zdarzenie miało miejsce w Żaganiu, podczas próby prędkości na poligonie, w trakcie przygotowań do jednego z rajdów samochodowych, w których Adam Małysz od jakiegoś czasu bierze udział.

Jak podaje "Kurier Lubelski", sprawa wyglądała groźnie, ponieważ auto Małysza dachowało. Na szczęście nie doszło do tragedii. Małysz odniósł jedynie lekkie obrażenia, a z samochodu wyszedł o własnych siłach. Tak skomentował zdarzenie były skoczek:

Wszystko jest w porządku, poza katarem nic mi nie jest. To był wypadek przy pracy, a takie rzeczy się zdarzają.

W rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" dodał:

Wypadek, w którym na szczęście nic mi się nie stało, wydarzył się kiedy wchodziłem w ciasny zakręt, odjąłem gazu i poleciałem na dach.

W "Dzień Dobry TVN" skoczek powiedział też, że nie wyobraża sobie swojej przyszłości bez sportu i że koniec kariery nie oznacza dla niego początku życia celebryty.

Adam Małysz jest uszczęśliwiony faktem, że tuż przed wypadkiem udało mu się pobić rekord szybkości podczas jazdy w terenie. Osiągnął 180 kilometrów na godzinę. Nie zamierza zrezygnować z przygotowań do rajdu Dakar, który odbędzie się w styczniu.

wypadek Małysza.
wypadek Małysza.screen z TVN

go

Zobacz także:

Gwiazdy kochają zakupy i Benettona

Marysia Sadowska pokazała brzuszek

Gwiazdy na pokazie mody - co noszą?

Więcej o: