Wentworth Miller - gwiazda sierialu "Prison Break - Skazany na śmierć", w ubiegły weekend postanowił wybrać się do salonu piękności/spa na małą sesję upiększającą. Jako że aktor i tak jest już ulubieńcem pań, taka kuracja nie była mu chyba specjalnie potrzebna, ale przecież od nadmiaru urody głowa nie boli. Wracając do fanek, Wentworth otrzymuje tak wiele listów od wielbicielek, że nie jest w stanie wszystkich przeczytać, a co dopiero na nie odpowiedzieć:
To co przynosi poczta jest często naprawdę zaskakujące. Dostaję czasem listy, które mają po 10 stron, a pisane są przez kobiety, które po prostu przelewają całe swoje serca na papier. Na większość z tych listów mogę jedynie odpowiedzieć: droga pani, serdecznie pozdrawiam, WM. Zawsze wydaje mi się, że to jest nie w porządku, że robię za mało.
Jednym słowem - blaski i cienie bycia gwiazdą, ze zdecydowaną przewagą blasków.
MK