Czemu się czepiają oryginalnej Steczkowskiej? Według bulwarowego dziennika niedoróbki tego stroju są ewidentne.
Justyna Steczkowska nałożyła na siebie cieniutki sweterek, który był w dodatku prześwitujący - co widać na przykładzie białej metki, która błyszczy spod fioletowego swetra. Mało tego. Ta niby sukienka fatalnie się układała - mocno podkreślała tył 35-letniej piosenkarki, z kolei z przodu zwisała niczym worek do kartofli.
Tak ubrana gwiazda na śniadanie musi odbierać widzom apetyt.