"Nie czas umierać" - tak brzmi tytuł najnowszej ekranizacji losów popularnego agenta 007. James Bond miał po raz kolejny zawitać w kinach latem bieżącego roku, jednak pandemia pokrzyżowała producentom plany. Premiera filmu została przełożona na listopad, a po zaledwie kilku miesiącach poinformowano opinię publiczną o ponownym opóźnieniu. Fani agenta ujrzą go najwcześniej w kwietniu 2021 roku. Jedno jest pewne - to ostatnia część, w której wystąpi Daniel Craig. Aktor już kilka lat temu chciał zrezygnować z udziału w produkcji. Kto zatem zastąpi go w roli przystojnego i niezniszczalnego Jamesa? Bond prawdopodobnie zostanie odmłodzony...
Producenci 25. części filmowej serii o Jamesie Bondzie za pomocą mediów społecznościowych przekazali informację o odwołaniu listopadowej premiery kinowego hitu. Realizatorzy wzięli pod uwagę pandemię, która uniemożliwia fanom z różnych stron świata bezpieczne zapoznanie się z ich twórczością. Według prognoz premiera filmu o agencie 007 odbędzie się w 2 kwietnia 2021 roku.
Rozumiemy, że opóźnienie rozczaruje naszych fanów, ale nie możemy się już doczekać, by podzielić się z nimi (obrazem) ‘Nie czas umierać’ w przyszłym roku - czytamy na Twitterze.
Wiadomo, że Daniel Craig rezygnuje z roli Jamesa Bonda, a udział w "Nie czas umierać" jest jego swoistym pożegnaniem z produkcją. Jakiś czas temu światowe media rozpisywały się na temat nowego agenta 007. Podejrzewano, że miałby nim zostać... Harry Styles! To dość niespodziewany typ, bowiem 26-latek jest wizerunkowym przeciwieństwem aktorów, którzy do tej pory mieli okazję wcielić się w tę kultową postać. Czyżby wokalista, który podejrzewany jest o romans z Adele zrezygnował z muzyki na rzecz kariery filmowej? Styles ma ponoć ogromny talent, a dowodem na to ma być wystąpienie w nagrodzonej trzema Oscarami "Dunkierce".
"Daily Mail" podaje, że Harry miał spotkać się z producentami Bonda, jednak jego szanse na spełnienie aktorskiego marzenia według notowań bukmacherów są na poziomie zaledwie 25 procent. Agent muzyka zaprzecza wszystkim doniesieniom.
25 procent szans? Podane dane nie są nawet w najmniejszym stopniu prawdziwe - stwierdził menedżer Harry'ego.
Wyobrażacie sobie byłego wokalistę One Direction w roli odmłodzonego Jamesa Bonda?