Nieco nerwowy czas nastał w życiu Radosława Majdana. W środę późnym wieczorem jego nazwisko zostało wymienione podczas debaty Sylwestra Latkowskiego, który apelował do osób publicznych, by powiedzieli, co wiedzą na temat pedofilii w sopockiej Zatoce Sztuki. Mąż Małgorzaty Rozenek już wystosował oświadczenie. Zaczął też odpisywać na komentarze internautów. Niektórzy twierdzą, że istnieją dowody świadczące na jego niekorzyść.
Pod jednym z ostatnich postów Majdana pojawił siłę następujący komentarz:
Panie Radosławie, z całym szacunkiem, ale pisze Pan nieprawdę. Jest rok 2020, zgadza się, ale był rok 2012, 2013 i 2014. Nie pamięta Pan? Naprawdę nie pamiętam Pan Sopotu? Cóż, ma Pan krótką pamięć, ale są ludzie, którzy operują dowodami. Niestety, za błędy - nawet te jednorazowe zapłacić trzeba.
Przyszły tata szybko odpowiedział z lekką ironią.
Liczę na ludzi operujących dowodami.
Internauta nie dał za wygraną i brnął dalej.
Dowodami, niestety, na Pana niekorzyść... Życie. Pozdrawiam i miłego dnia.
Majdan odpisał i na tę drugą uszczypliwość. Dał do zrozumienia, że szybko okaże się, czy faktycznie był zamieszany w tę kontrowersyjną i przykrą sprawę.
Przypomnijmy, sportowiec to nie jedyny celebryta, o którym w wywiadzie wspomniał Latkowski. Kuba Wojewódzki już zapowiedział proces sądowy Telewizji Publicznej i reżyserowi. Podobnie zrobili Mariusz Raduszewski i Natalia Siwiec. Głos zabrała również Blanka Lipińska, która nie rozumie, z jakiej racji jej zdjęcie pojawiło się w reportażu.