Jego historia poruszyła miliony serc, a to między innymi za sprawą przerażającej fotografii, będącej dowodem tragicznego stanu zdrowia Becketta Stronga. Ostra białaczka limfoblastyczna utrudniła chłopcu pierwsze lata życia, zaś dziś dowiadujemy się z jego Facebooka, że leczenie przyniosło pewne rezultaty.
Zdjęcie chłopca, który stoi pochylony nad sedesem, wywołuje dreszcze po dziś dzień. Na jednej z fotografii widać starszą siostrę, wspierającą chorego. "Dwoje moich dzieci, z piętnastomiesięczną różnicą w wieku, przeszło od wspólnej zabawy w szkole i w domu do wspólnego siedzenia w zimnej sali szpitalnej. Moja wówczas czterolatka obserwowała, jak jej brat przechodzi z karetki na oddział intensywnej terapii. Patrzyła, jak tuzin lekarzy nakłada mu maskę na twarz, wbija mu igły, pompuje przez jego ciało tuzin leków, a on leży tam bezradnie. Nie była pewna, co się dzieje. Wiedziała tylko, że coś jest nie tak z jej bratem, jej najlepszym przyjacielem" - napisała w przejmującym poście mama dzieci, Kaitlin Burge. Od tego czasu na szczęście wiele się zmieniło. Lekarze pomogli chłopcu stanąć na nogi.
Z Facebooka chłopca dowiadujemy się o aktualnościach z jego życia. Pod koniec września udostępniono na profilu zdjęcie uśmiechniętego Becketta, który wygląda o wiele lepiej. "I tak oto, oficjalnie, jesteśmy dwa lata po leczeniu! Ukończyliśmy normalną klinikę i przenieśliśmy się do kliniki dla ocalałych. [Becket - przyp. red.] będzie tam jeździł co cztery miesiące zamiast co dwa aż do 18. roku życia!" - czytamy w sieci. Obserwatorzy chłopca i tym razem dali o sobie znać. Dodają mu otuchy w komentarzach. "Brawo, Beckett Strong, jesteś niesamowitym młodym mężczyzną, podziękowania dla twojej wspaniałej rodzinie", "Wspaniała wiadomość, Beckett! Jesteś twardym dzieciakiem!", "Gratulacje kolego! Jesteś ocalałym, superbohaterem!" - czytamy pod postem. Po więcej zdjęć chłopca zapraszamy do galerii na górze strony.