Rodzina Borisa Johnsona i jego żony Carrie wkrótce się powiększy. 33-latka ogłosiła radosną nowinę na Instagramie, jednocześnie dzieląc się z bardzo bolesną wiadomością. Jak się okazuje, na początku 2021 roku żona premiera Wielkiej Brytanii utraciła ciążę.
Drugie dziecko Johnsonów przyjdzie na świat w grudniu 2021 roku, dlatego Carrie zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie bombki w kształcie dziecięcego wózka. Mimo że żona premiera Wielkiej Brytanii jest pełna nadziei, to przyznaje, że utrata poprzedniej ciąży złamała jej serce.
Poroniłam na początku tego roku, co złamało mi serce. Teraz czuję się niesamowicie pobłogosławiona, że znów jestem w ciąży, ale jestem też kłębkiem nerwów. Problemy z płodnością mogą być naprawdę trudne dla wielu osób, szczególnie, gdy na platformach takich jak Instagram może się wydawać, że wszystko zawsze idzie dobrze - napisała.
Zobacz też: Królowa Elżbieta spotkała się z Borisem Johnsonem. Uwagę zwraca zdjęcie w tle. Czy to dziwne, że tam stoi?
Żona Borisa Johnsona wyznała, że w trudnym czasie znalazła wsparcie u osób, które doświadczyły podobnych problemów. Dzieląc się swoją historią, chce również pomóc innym.
Uznałam, że słuchanie osób, które również doświadczyły straty, jest prawdziwą pociechą, więc mam nadzieję, że dzielenie się tym chociaż w bardzo małym stopniu może pomóc również innym - dodała na Instagramie.
Boris Johnson i jego żona do tej pory doczekali się jednego potomka. Chłopczyk przyszedł na świat w kwietniu 2020 roku w jednym z londyńskich szpitali i otrzymał imię Wilfred.