Jak podaje tabloid "The Sun", premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson poślubił swoją partnerkę, Carrie Symonds. Ceremonia miała mieć charakter ściśle tajny - nie wiedzieli o niej nawet najbliżsi współpracownicy polityka.
Boris Johnson poślubił Carrie Symonds. Ceremonia była ściśle tajna.
Prywatna ceremonia miała mieć miejsce w Westminster. W przygotowaniach wzięła udział jedynie garstka kościelnych urzędników, a na sam ślub w ostatniej chwili zostało zaproszonych zaledwie 30 gości. Turyści, którzy akurat zwiedzali katedrę westministerską zostali poinformowani 29 maja krótko po godzinie 13.30, że zostanie ona wkrótce zamknięta. Pół godziny później pod gmach podjechała limuzyna z panną młodą w zachwycającej, białej sukni bez welonu. Jak relacjonowali cytowani przez brukowiec świadkowie:
Byłam w szoku, kiedy usłyszałam, kto tu bierze ślub. To wszystko było utrzymane w ogromnej tajemnicy.
Kościół był zamknięty przez pół godziny, a potem wszyscy wyszli.
To wyglądało tak, jakby nikt nie chciał, aby było wiadomo, kto ten ślub bierze. Policja była wszędzie.
Para wzięła ślub zaledwie kilka dni po tym, jak do mediów przedostała się informacja o rozesłanych zaproszeniach na ceremonię, która miałaby się odbyć 30 lipca 2022 roku. Wygląda na to, że narzeczeni chcieli uśpić czujność mediów.
Dla Carrie Symonds to pierwsze małżeństwo, a dla Borisa Johnsona - trzecie. Poprzednio lider Partii Konserwatywnej był związany z Allegrą Mostyn-Owen (w latach 1987-1993) oraz z Mariną Wheeler (1993-2020), z którą ma dwie córki i dwóch synów. Razem z Carrie wychowują rocznego syna, Wilfreda.
