Paulina Chylewska pracę w telewizji rozpoczęła w bardzo młodym wieku. W 1996 roku, jako 18-latka, zadebiutowała w regionalnym kanale TVP3 Bydgoszcz. Zaledwie rok później poznała ukochanego, z którym związana jest do dziś. Mężem Chylewskiej jest dziennikarz sportowy i komentator Marcin Feddek, a para w tym roku obchodziła 22. rocznicę ślubu.
Paulina Chylewska w rozmowie ze sport.interia.pl uchyliła rąbka tajemnicy i ujawniła, że swojego męża poznała w klasie maturalnej przy okazji studniówki. Dziennikarka nie miała z kim iść na bal maturalny. - Wiedziałam, że Marcin istnieje, że jest synem koleżanki mojej mamy i jest ode mnie starszy. Wiedziałam też, że bardzo dobrze tańczy - opowiadała. Plan Chylewskiej zakładał, że pójdzie na studniówkę z osobą, której nie zna za dobrze i szybko zakończy znajomość. Stało się jednak inaczej. - Nie w głowie byli mi wtedy chłopcy, bo miałam maturę i musiałam się uczyć. Natomiast okazało się, że Marcin rzeczywiście dobrze tańczy i na tej studniówce świetnie się bawiliśmy - relacjonowała.
Para stanęła na ślubnym kobiercu w sierpniu 2003 roku. Chylewska i Feddek doczekali się dwóch córek. Małżonków łączy nie tylko codzienne życie, ale również praca. Feddek w przeszłości związany był z Telewizją Polską, następnie przeszedł do Polsatu. Przez niemal 20 lat pracował w Polsacie Sport, jednak pod koniec 2023 roku został odsunięty od komentowania meczów w stacji. W marcu 2024 roku po wielu latach powrócił do telewizji publicznej.
Paulina Chylewska od lat spełnia się przed kamerą. W rozmowie z nami dziennikarka przyznała, że kocha swoją pracę i bardzo cieszy się, że tak potoczyło się jej życie zawodowe. Zapytaliśmy Chylewską, czy chciałaby, aby jej córki poszły w ślady jej i jej męża. - Jeśli tylko moje dziewczyny z jakiegoś powodu będą chciały pójść tą drogą, nie będą tą osobą, która powie "nie, nie idźcie do telewizji, bo to straszne" - powiedziała nam. Dziennikarka podejrzewa jednak, że może nie być to dla nich łatwe. - Mam świadomość, że gdyby chciały spróbować sił w telewizji, to biorąc pod uwagę rodziców, będzie im trudniej - dodała. Więcej na ten temat przeczytasz w tym artykule.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!