John Travolta w lutym tego roku gościł na festiwalu muzycznym w San Remo we Włoszech. Aktor znany z takich hitów jak "Gorączka sobotniej nocy", "Pulp Fiction" czy "Grease" podczas wydarzenia pojawił się przed teatrem Ariston z gospodarzami eventu. Aktor zatańczył wówczas z nimi i przebranymi za kurczaki tancerzami taniec znany jako kaczuszki (ten polega na rytmicznym klaskaniu oraz poruszaniu biodrami oraz na charakterystycznych ruchach rękami i dłońmi). Zagraniczne media były wówczas podzielone. Pisano, że taniec był zabawny. Inni byli zdania, że żenujący (podobnego zdania mógł być sam Travolta, który tańczył z kamiennym wyrazem twarzy). Niestety, to, kto w tym sporze miał rację, dla telewizji włoskiej publicznej telewizji RAI jest najmniejszym problemem. Okazuje się, że przez występ aktora (a raczej to, w jaki sposób go przedstawiono) stacja musi zapłacić gigantyczną karę.
Problem stacji polega na tym, że John Travolta wystąpił ciemnym garniturze, do którego wybrał białą koszulę i czarny krawat z białą poszetką oraz w białych sportowych butach znanej marki. I to właśnie buty aktora stały się problematyczne. Niestety, dla włoskiego nadawcy na nagraniach prezentujących wygibasy Travolty, doskonale widać logo firmy butów, które ubrał aktor. Stacja w żaden sposób nie zasłoniła logotypu. Bloomberg, a więc włoski organ regulacyjny ds. komunikacji, nałożył na publiczną stację RAI karę pieniężną za "ukrytą reklamę" po tym, jak wyemitowała ujęcia na feralne obuwie Travolty.
Kara jest surowa, bo wynosi aż 206 580 euro (około 888 tysięcy złotych). Co ciekawe grzywna dla włoskiego nadawcy RAI jest aż dwudziestokrotnie wyższa od ustawowego minimum. Włoski organ Agcom poinformował w wydanym 24 lipca oświadczeniu jedynie, że ta wynika ze "stwierdzenia naruszenia ukrytej reklamy znanej marki obuwia".
Tymczasem jak podaje Reuters, stacja RAI przyznała, że popełniła błąd, emitując ujęcie na buty. Amadeus, (główny gospodarz eventu w San Remo) twierdzi, że Travolta został wcześniej poinformowany o tym, że zostanie zaproszony do wspomnianego tańca i nie ma mowy o tym, żeby został do niego zaciągnięty podstępem. Ponadto jak podaje serwis, również marka butów, na którą Travolta postawił podczas występu w San Remo, oświadczyła, że nawet w niewielkim stopniu nie była zaangażowana w rzeczony występ aktora.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Komentarze (7)
John Travolta zatańczył "kaczuszki" i się zaczęło. Stacja telewizyjna musi zapłacić srogą karę
Bloomberg, mhm, okay...