Wszystkie oczy skierowane są obecnie na sytuację polityczną w Stanach Zjednoczonych. 21 lipca Joe Biden oficjalnie ogłosił, że rezygnuje ze startu w nadchodzących wyborach prezydenckich. W mediach społecznościowych polityka pojawiło się oświadczenie w tej sprawie. Prezydent USA od tego momentu nie pojawił się jednak publicznie, a do mediów nie trafiło żadne nagranie z jego udziałem. Powodem jest fakt, iż Biden przebywa w izolacji w swoim domu w Delaware z powodu zakażenia koronawirusem.
Wygląda na to, że nie wszyscy są przekonani, że Joe Biden faktycznie przebywa obecnie w swoim domu. Podczas telewizyjnej relacji dziennikarze Fox News stwierdzili, że to podejrzane, iż polityk o rezygnacji ogłosił na piśmie, a nie przed kamerami. - Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku. Ale to nie dziwne, że ludzie się zastanawiają (...) Poprosimy dowód na to, że żyje - powiedziała dziennikarka stacji. W podobnym tonie wypowiedziała się także kongresmenka Lauren Boebert we wpisie opublikowanym na platformie X. "Domagam się od prezydenta Joe Bidena dowodu na to, że żyje (...). Musi wyjść przed kamerę i wyjaśnić, czy zdaje sobie sprawę z tego, że się wycofał. Chowanie się jest nie do przyjęcia" - napisała.
Joe Biden jak dotąd nie pojawił się publicznie ani na żadnym nagraniu. Połączył się jednak przez telefon ze sztabem Kamali Harris podczas jej przemówienia. - Wiem, że Kamala jest z wami i zaraz będziecie rozmawiać (...) Ona jest najlepsza. Gdybym nie miał koronawirusa, byłbym teraz z wami - przekazał prezydent, prosząc o wsparcie dla swojej następczyni. Zdjęcia z wystąpienia Kamali Harris znajdziecie w galerii na górze strony.
Jak podawały zagraniczne media, Joe Biden zakaził się koronawirusem w trakcie spotkania z wyborcami w Las Vegas. Politykowi wyszedł pozytywny test w środę 17 lipca, jednak objawy choroby określono jako "łagodne". Nowe wiadomości o stanie zdrowia Joe Bidena przekazał jego lekarz 22 lipca. Jak informuje Reuters, prezydent Stanów Zjednoczonych ma nie mieć już praktycznie żadnych objawów zakażenia koronawirusem. - Puls, ciśnienie, częstość oddechów i temperatura są w normie - poinformował lekarz Bidena.