Chcesz być na bieżąco z programami telewizyjnymi? Sprawdzaj stronę główną Gazeta.pl
Emitowana przez siedem tygodni czwarta edycja "Ninja Warrior Polska" dobiegła końca. Finałowy odcinek mogliśmy obejrzeć 12 października 2021, a okazał się on naprawdę wyjątkowy. Spośród wszystkich finalistów tylko jeden z uczestników pokonał wszystkie przeszkody na ostatnim torze, a co za tym idzie, dostał szansę zmierzenia się z Górą Midoriyama. Na ten moment widzowie "Ninja Warrior Polska" czekali aż cztery sezony - Igor Fojcik to pierwszy uczestnik w historii, który doszedł tak daleko.
Góra Midoriyama to 21-metrowa lina, na którą uczestnik musiał wspiąć się w ciągu 25 sekund. Na całym świecie, we wszystkich edycjach "Ninja Warrior", tylko dziewięciu zawodnikom udało się pokonać tę przeszkodę i wejść na sam szczyt. Igor był o włos, aby także znaleźć się na tej liście. Polskiemu zawodnikowi zabrakło dosłownie kilku sekund.
Finalista "Ninja Warrior Polska" otrzymał tytuł "Last Man Standing" ("Ostatni na Polu Walki") i 15 tys. zł. Gdyby udało mu się zdobyć Górę Mitoriyama, otrzymałby tytuł "Ninja Warrior" i nagrodę w wysokości 150 tys. zł. Dokonanie Fojcika i tak jest niezwykle imponujące, a on sam cieszy się, że udało mu się dojść aż tak daleko:
Przepraszam, że się nie udało, ale walczyłem, dałem z siebie wszystko - powiedział Igor.
Igor ma 21 lat i pochodzi z Rybnika. Na co dzień pracuje jako trener personalny. Jego pasją jest także wspinaczka, co z pewnością pomogło mu przy udziale w "Ninja Warrior". Igor na swoim fanpage'u podkreślił jednak, że aby wspiąć się na sam szczyt Góry Mitoriyama, potrzebowałby specjalistycznego treningu, którego u niego zabrakło.