Zespół Maneskin już oddał statuetkę z Sopotu? Nagranie podbija sieć. "Co za wstyd dla Polski". Finał jest jednak inny

Zespół Maneskin wystąpił jako zagraniczna gwiazda na Polsat SuperHit Festiwal, organizowanym w Sopocie. Grupa została uhonorowana kryształową statuetką, którą chcieli oddać przypadkowej fance. Internauci spekulują, dlaczego Maneskin musieli pozbyć się nagrody, a polski fanbase nakreśla dalsze losy statuetki.

Zespół Maneskin jest prawdziwym objawieniem ostatnich miesięcy. Po wygranej na Eurowizji w Rotterdamie, grupa dorobiła się już fanów na całym świecie, a ich najnowsza płyta podbija listy przebojów. Maneskin zostali zaproszeni na sopocki festiwal transmitowany przez telewizję Polsat.

Zobacz wideo Andrzej Piaseczny komentuje pocałunek panów z Maneskin. Apeluje do Czarnka

Polsat SuperHit Festiwal. Maneskin pocałowali się na sopockiej scenie

Niepokorni muzycy wywołali niemałą sensację podczas występu na Polsat SuperHit Festiwal. Członkowie zespołu Maneskin pod koniec wykonywania piosenki "I wanna be your slave" pocałowali się, a gest ten był apelem w celu wsparcia społeczności LGBT.

Każdy powinien móc to zrobić bez odczuwania strachu! Każdy powinien móc kochać, kogo tylko mu się k*rwa podoba! - krzyczał wokalista Maneskin, Damiano David.
 

Victoria De Angelis z Maneskin chciała oddać sopocką statuetkę fance

Podczas występu grupy na sopockiej scenie, Karolina Gilon, Maciej Dowbor oraz Michał Szpak wręczyli Maneskin złote płyty za sprzedaż najnowszego albumu w Polsce. Muzycy zostali obdarowaniu również symboliczną statuetką, której jednak nie wyeksponują na półkach włoskich mieszkań - przynajmniej przez pewien czas. Po sieci krąży nagranie, na którym basistka grupy, Victoria De Angelis, chciała wręczyć nagrodę przypadkowej fance:

Hej, chcesz to? To nasza nagroda za wczoraj. To prezent, śmiało - słyszymy na nagraniu.
 

Pod filmikiem pojawiły się spekulacje fanów, dlaczego członkowie grupy oddali statuetkę. Głosy są podzielone.

To właściwie jedyna rzecz, jaką mogą zrobić z tą nagrodą, bo nikt im k...a nie powiedział, czym jest nagroda i do czego służy. Napis jest po polsku, a facet, który im go dał, tylko krzyknął "ciao sk...yny" i próbował zaśpiewać "Zitti e buoni", a potem wepchnął ten kawałek szkła w ręce Damiano, więc... lmao
Myślę, że może nie mogli zabrać statuetki do samolotu, więc wykonali ten wdzięczny gest w stronę fanów.
Co za wstyd dla Polski... Ale wstyd zasłużony - czytamy w komentarzach.

Okazuje się jednak, że racje mają Ci, którzy podnoszą teorię o podróży samolotem. Jak przyznał polski fanbase grupy Maneskin na Twitterze, muzycy nie mogli zabrać statuetki na pokład samolotu, ze względu na jej ostre krawędzie. Nagroda ostatecznie nie trafiła w ręce fanki, a ochroniarza i ma zostać przesłana Maneskin drogą pocztową.

Oglądaliście występ Maneskin w Sopocie?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.