Tomasz Lis z pewnością nie zaliczy ostatnich miesięcy do najlepszych w swoim życiu. Dziennikarz zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi i przez długi czas wymagał hospitalizacji. Wydawało się, że już wszystko wróciło do normy, ponieważ mężczyzna pochwalił się nawet powrotem do pracy. Wczoraj, 16 marca, miała miejsce premiera jego programu, którego emisja wstrzymana była od połowy grudnia ubiegłego roku. Lis dobrą nowiną podzielił się z fanami na Instagramie. I to właśnie poprzez media społecznościowe poinformował dzisiaj o ponownym pobycie w szpitalu. Zdradził, co jest tego przyczyną.
W obliczu zagrożenia epidemiologicznego każdy pobyt w szpitalu jest sporym ryzykiem. Aktualnie doświadcza tego Tomasz Lis, który poinformował na Instagramie, że zmuszony jest do ponownej hospitalizacji. Dziennikarz jeszcze wczoraj, 16 marca, chwalił się w mediach społecznościowych, że po trzech miesiącach przerwy, wrócił do pracy.
Mężczyzna na swoim InstaStories opublikował niepokojące zdjęcie ze szpitalnego łóżka. Opatrzył je podpisem, który nawiązuje do koronawirusa i powinności pozostawania oraz pracowania w domu. Dziennikarz hashtagiem podkreślił, że jego "biuro" przenosi się chwilowo do placówki szpitalnej.
Dzisiaj zamiast #homeoffice hospital office. Sprawy sercowe. Pozdrowienia z kardiologii.
Mężczyzna dodał również drugą relację na Instagramie, w której uspokoił fanów. Przyznał, że zabieg, któremu ma się poddać, był od dawna planowany. Co nie zmienia faktu, że w obliczu pandemii koronawirusa jakakolwiek ingerencja medyczna i styczność ze szpitalami są bardzo ryzykowne.
Panu Tomaszowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
BWO