Kristofer Hivju w poniedziałek potwierdził, że test na koronawirusa wyszedł mu pozytywny. Aktor właśnie pracował nad drugim sezonem popularnego serialu "Wiedźmin", który miał się pojawić na Netflixie. W związku z informacją, jaka została przekazana, Netflix zawiesił całkowicie zdjęcia do serialu i przeprowadził dezynfekcję na planie filmowym. Zamknął również biura, w których pracowano przy produkcji tego tytułu.
Jak podają amerykańskie media, producenci serialu i przedstawiciele Netflix wysłali wszystkich członków obsady na domową kwarantannę - w tym aktorów grających z Kristoferem. Jest to naturalnie działanie prewencyjne i takie same środki ostrożności są stosowane m.in. w Polsce.
Mimo pozytywnego wyniku testu Kristofer Hivju jest w dobrym humorze, co często pokazuje na swoim Instagramowym profilu. Swoim fanom wyznał, że ma tylko łagodne objawy i czuje się bardzo dobrze.
Z przykrością stwierdzam, że dziś dostałem pozytywny wynik na COVID-19. Moja rodzina i ja zamierzamy izolować się w domu tak długo, jak to będzie potrzebne. Jesteśmy w dobrym stanie - mamy tylko łagodne objawy przeziębienia. Są ludzie o wyższym ryzyku, dla których taki wynik może być druzgocącą diagnozą. Dlatego zachęcam was wszystkich do zachowania szczególnej ostrożności. [...] Razem możemy zwalczyć tego wirusa. - napisał.
Kristofer Hivju jest kolejną hollywoodzką gwiazdą, która została zakażona koronawirusem. W poniedziałek informację o zakażeniu potwierdził również Idris Elba, a parę dni wcześniej Tom Hanks z żoną. Na szczęście wszyscy są w dobrym stanie i zachęcają swoich fanów do pozytywnego myślenia, jak również do ostrożności.
BO