Dodapodzieliła się z internautami informacją, że w lutym tego roku zdiagnozowano u niej czerniaka złośliwego. Piosenkarka milczała w tym temacie od kilku miesięcy, ale wreszcie zdecydowała się na upublicznienie trudnego tematu. W ten sposób chciała wesprzeć osoby, które zmagają się z tą chorobą i zachęcić Polaków do badań profilaktycznych. Pod postem Dody na Instagramie pojawiło się wiele słów wsparcia. Głos w sprawie zabrała także Justyna Steczkowska. Okazuje się, że Doda może liczyć na dobre słowo od koleżanki z branży.
Justyna Steczkowska odniosła się do informacji o chorobie, z którą zmagała się Doda. Gwiazda przyznała, że na co dzień nie śledzi życia prywatnego koleżanek z branży, ale wiadomość o chorobie nowotworowej Dody bardzo ją dotknęła. - Życzmy zdrowia dziewczynie, bo to na pewno nie jest łatwe - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem". Justyna Steczkowska ma też prywatne doświadczenia, związane z chorobą nowotworową. Wszystko dlatego, że z rakiem przed laty zmagał się jej mąż. Na szczęście udało mu się wyzdrowieć. Maciej Myszkowski wspominał w wywiadach, że w bardzo dramatycznym okresie w jego życiu mógł liczyć na ogromne wsparcie swojej rodziny. - Otrzymałem wtedy ogromne wsparcie od rodziny, zarówno od dzieci, jak i od żony oraz wielu innych osób. Dali mi dużo energii do walki - wyznał Myszkowski w rozmowie z magazynem "Flesz" w 2017 roku.
Relacja Justyny Steczkowskiej i Dody do łatwej nie należała. Panie przed laty nie pałały do siebie sympatią, co widzowie mogli doświadczyć w trakcie trwania programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Przełom nastąpił po kilku latach, kiedy Steczkowska zaproszona przez Dodę wzięła udział w koncercie "Artyści przeciw nienawiści". Później dwie gwiazdy zaśpiewały też na scenie Opery Leśnej podczas Polsat Hit Festiwalu. Wspólnie odśpiewały przebój grupy Virgin, "Znak pokoju".