Dominika Ostałowska zasłynęła w mediach m.in. dzięki roli Marty w "M jak miłość". Pod koniec stycznia aktorka poinformowała o tym, że odchodzi z produkcji. "To były piękne chwile, było wiele radości i satysfakcji, ale bywało też czasem bardzo ciężko. Za te momenty wspólnego wspierania się, wzajemnego darowania sobie dystansu i poczucia humoru jestem wdzięczna najbardziej. Ściskam was mocno i życzę, aby nigdy nie opuszczała was radość i dobra energia. Będę za wami tęsknić, bo tylu wspólnych lat nie da się zapomnieć" - pisała w mediach społecznościowych. Ostałowska grała w formacie od pierwszego odcinka, który został wyemitowany w 2000 roku. Jak wtedy wyglądała?
18 lutego 2025 roku Dominika Ostałowska skończyła 54 lata. Aktorka od lat zachwyca urodą. Na starych zdjęciach byłej gwiazdy "M jak miłość" uwagę przykuwa jej fryzura. W młodości Dominika Ostałowska nosiła dłuższe włosy sięgające za ramiona, które później radykalnie skróciła. Po kadry zapraszamy do naszej galerii. Jedno w jej wyglądzie się jednak nie zmieniło - aktorce na zdjęciach bardzo często towarzyszy promienny uśmiech. Z pewnością nie braknie go w życiu Ostałowskiej w następnych latach. Aktorka nie narzeka na życie zawodowe. Niedawno pochwaliła się zdjęciami z planu filmu "Chopin, Chopin!". "Zapowiada się niezwykle interesująco. (...) Ja w roli Madame Wodzińskiej - specyficznej mamy Marii Wodzińskiej" - pisała Dominika Ostałowska w mediach społecznościowych.
30 stycznia Dominika Ostałowska wystąpiła w programie "Dzień dobry TVN". Aktorka wyjawiła, że w młodym wieku dowiedziała się o tym, że ma poważne problemy kardiologiczne. Kilkanaście lat temu aktorka przeszła ablację, czyli zabieg, który ma na celu wyeliminowanie zaburzeń rytmu serca. - Dostałam do podpisania kartkę, na której było, że w razie czego mam się zgodzić na zgon i przekłucie serca, ale panowie zaraz mnie uspokoili, że to się nigdy jeszcze nie zdarzyło, to tylko rutynowy obowiązek podpisania czegoś takiego - opowiadała aktorka w programie "Dzień dobry TVN".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!