Wendy Williams dała się poznać jako jedna z najpopularniejszych prowadzących talk-show w amerykańskiej telewizji. Jej program "The Wendy Williams Show" bił rekordy popularności i doczekał się 14. sezonów. Później okazało się jednak, że u prezenterki zdiagnozowano demencję. W najnowszym wywiadzie gwiazda wyznała, że nie zgadza się z diagnozą. Padły mocne słowa.
Wendy Williams była gościnią w środowym wydaniu programu "The Breakfast Club". Prezenterka odrzuciła na wizji diagnozę demencji czołowo-skroniowej, nazywając ją "fałszywą" i "obrzydliwą". Podkreśliła, że diagnoza demencji jest niezwykle rzadka i jej nie dotyczy. Gwiazda uważa także, że nie potrzebuje kurateli sądowej. Już miesiąc temu w tym samym programie Williams wyznała, że czuje się "uwięziona" w jednym z ośrodków opieki w Nowym Jorku pomimo tego, że ma nie być "upośledzona poznawczo". Podkreśliła, że czuje się izolowana i niechętnie rozmawia z innymi mieszkańcami placówki. Dodała, że z powodu opieki prawnej na swoim koncie dysponuje zaledwie 15 dolarami.
Opiekunka prawna Wendy Williams zwróciła się do sądu z prośbą o nową ocenę medyczną swojej klientki. W dokumentach, do których dotarła redakcja "People", Sabrina Morrissey wskazała, że telewizyjna gwiazda nie czuje się chorą demencję i nie chce być ubezwłasnowolniona. Opiekunka prawna Williams podkreśliła, że konieczne jest przeprowadzenie kompleksowych testów neurologicznych i psychologicznych. Wcześniejsza "formalna diagnoza" miała być postawiona przez lekarzy z Weil Cornell Medical Center. Z raportu wynikało, że Wendy Williams cierpi na demencję czołowo-skroniową i pierwotną postępującą afazję. Podkreślono także, że stan gwiazdy prawdopodobnie będzie się pogarszał i nie ma na to lekarstwa. W styczniu tego roku Wendy Williams miała zwolnić wyznaczoną przez sąd adwokatkę Lindę Redlisky, próbując wyjść spod opieki prawnej.