Niedawno stacja TVP ogłosiła, że w nowej edycji "Dance Dance Dance" zobaczymy dwóch nowych jurorów - Agustina Egurrolę oraz Joannę Jędrzejczyk. Nie da się ukryć, że ogromne emocje wywołało zwłaszcza przejście Egurroli z TVN-u do TVP. Jego znajomi ostro komentowali ten fakt, natomiast Wiadomości TVP wyemitowały pochwalny materiał o jurorze, z którego dowiedzieliśmy się, że Agustin był ministrantem i jest prawdziwym patriotą.
Tymczasem Joanna Jędrzejczyk zmagała się głównie z hejtem wśród internautów na Instagramie. Teraz zdecydowała się wydać oficjalne oświadczenie w sprawie swojego nowego stanowiska.
Sportsmenka opublikowała długi wpis, w którym podkreśla, że zawsze "walczyła dla wszystkich Polaków" i wszyscy są dla niej równi.
W nawiązaniu do ostatniej sytuacji i całego zamieszania wokół mojej osoby chciałam Wam powiedzieć, że jako człowiek i sportowiec zawsze walczyłam dla wszystkich Polaków, bez względu na wasze wyznanie, poglądy polityczne, kolor skóry, tożsamość seksualną. Jak wyjdę na kolejną walkę, to też będę walczyła dla wszystkich - dla tych, którzy mnie w komentarzach obrażają, jak również dla tych, którzy wysyłają serduszka. Tak samo jest w kwestii obecności mojej osoby w przestrzeni publicznej - napisała Joanna Jędrzejczyk.
Dalej wyraziła nadzieję, że Polacy w końcu dojrzeją do kompromisu oraz dialogu.
Szanuję każdego człowieka. Dla mnie Polska jest jedna. Mam nadzieję, że kiedyś dojrzejemy do tego, żeby szukać kompromisu i wchodzić w dialog ze sobą, zamiast wzajemnie się zwalczać i dzielić, bo na koniec dnia patrzymy na to samo niebo i oddychamy tym samym powietrzem - dodała Joanna Jędrzejczyk.
Fani nie byli zachwyceni oświadczeniem sportsmenki. W komentarzach zwracali uwagę, że to "rząd dzieli Polskę i ma w łapach telewizję publiczną". Apelowali, żeby Joanna Jędrzejczyk nie pracowała dla TVP. Gwiazda sportu nie odniosła się do tych komentarzy. Wśród komentujących było za to wiele gwiazd stacji TVN, które wyraziły swoje poparcie dla Joanny. Paulina Krupińska napisała:
Asiulka rób swoje, jesteś wspaniała.
Komentarze dodali także Jarosław Kuźniar, Edyta Zając, a także Marcelina Zawadzka, która do tej pory nie wróciła do prowadzenia "Pytania na śniadanie" w TVP.