Marta Nawrocka jest obecnie jedną z osób, którymi najbardziej interesują się paparazzi oraz media. Nowa pierwsza dama uczy się pełnić swoje obowiązki. Dba jednak przy tym o zachowanie choć krzty normalności w codziennym życiu. 13 sierpnia Nawrocka udała się na zakupy, co uwiecznili oczywiście fotoreporterzy. Pierwsza dama postawiła na tę okazję na różowy komplet, który bardzo spodobał się modowej ekspertce.
- Kiedy znika ciężar oficjalnych wystąpień, widać w niej zupełnie inną energię. Na zakupach Marta Nawrocka była świeża, lekka, wręcz promienna. A lato, jak wiemy, nie rozpieszcza kobiet publicznych. Trzeba wyglądać elegancko, ale i swobodnie - oceniła w rozmowie z "Faktem" Ewa Rubasińska-Ianiro. Ekspertka zwróciła też uwagę, że pierwsza dama dodała pazura kreacji, ponieważ zestawiła kolorowy komplet z brązowymi mokasynami oraz czarną, cięższą torebką. - Tu zagrał jej zdecydowany charakter (...). Minimalizm w reszcie dodatków daje stylizacji oddech i, mimo casualowego charakteru, klasę - skomentowała stylistka.
Co istotne, komplet, w którym zobaczyliśmy Nawrocką, do złudzenia przypomina zestaw dostępny w popularnej polskiej sieciówce za niecałe 150 złotych. Trzymana w rękach przez pierwszą damę torebka również pochodzi z polskiej marki. Nie umknęło to więc uwadze ekspertki. - W tym przypadku zastosowała zasadę, której wierna była Melania Trump: promowania lokalnych marek. Ubrania i dodatki są piękne i świetnej jakości - podsumowała Ewa Rubasińska-Ianiro.
Na wspominane zakupy Nawrocka wybrała się w towarzystwie swojej córki Kasi. Pierwsza dama i jej pociecha udały się do jednego z warszawskich centrów handlowych, a u ich boku cały czas można było dostrzec funkcjonariuszy SOP. Nawrocka była widziana m.in. w salonie jubilerskim, gdzie oglądała różnoraką biżuterię. Na opublikowanych zdjęciach można zobaczyć, że pierwsza dama zdecydowała się na konkretne produkty, które prawdopodobnie niebawem będziemy mogli na niej zobaczyć.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!