Sylwia Peretti zyskała ogromną rozpoznawalność dzięki udziałowi w programie "Królowe życia". Celebrytka aktywnie pokazywała swoją codzienność w mediach społecznościowych. Wszystko zmieniło się w lipcu 2023 roku. W nocy z 14 na 15 lipca syn celebrytki, który był pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek samochodowy przy moście Dębnickim w Krakowie. Nie przeżył, a oprócz niego zginęło trzech mężczyzn: Marcin H., Michał G. oraz Aleksander T. Teraz do sieci trafiły nowe informacje na temat wypadku oraz kluczowego świadka z Wielkiej Brytanii.
Chwilę przed tragedią syn Sylwii Peretti przejeżdżał ulicą, na którą w niedozwolonym miejscu wszedł turysta z Wielkiej Brytanii. Służby namierzyły mężczyznę. Świadek odmówił jednak składania zeznań, o czym poinformowała Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Prowadziliśmy czynności w tej sprawie, ale zgodnie z obowiązującym w Wielkiej Brytanii prawem mężczyzna odmówił składania zeznań. Z opinii rekonstrukcyjnej biegłego wyjaśniającego przyczyny wypadku wynika, że jego wejście na ulicę nie miało wpływu na przebieg zdarzenia. Mimo to jego zeznania mogły być dla nas istotne, ale i tak najważniejsza jest tutaj powyższa opinia i płynące z niej wnioski - przekazała rzeczniczka w rozmowie z "Super Expressem". Śledztwo prawdopodobnie zakończy się w grudniu tego roku.
Utrata syna była wielkim ciosem dla Sylwi Peretti. W jednym z postów opublikowanych na Instagramie celebrytka zwróciła się do Patryka. Padły poruszające słowa. "Kocham nad życie, tęsknię na zawsze i czekam na spotkanie jak nigdy. Modlę się o nie, aby nie za długo. Ty stój nadal za mną, czekaj i przytul, kiedy się w końcu do ciebie odwrócę, tylko obiecaj, że nie wypuścisz mnie już nigdy z ramion" - napisała Sylwia Peretti w mediach społecznościowych. ZOBACZ TEŻ: Tak zmienił się grób syna Sylwii Peretti. Celebrytka zamieściła na nim znicz ze specjalnym podpisem