To on miał stać za śmiercią ojca Michaela Jordana. Może wkrótce wyjść na wolność

Michael Jordan stracił ojca w 1993 roku. James Jordan został zamordowany na terenie Karoliny Północnej. Wskutek zabójstwa skazano dwóch mężczyzn. Jeden z nich może wkrótce opuścić więzienie.

Michael Jordan miał świetną relację z ojcem. Wiele go nauczył, co wybrzmiało w produkcji "The Last Dance". - Był dla mnie skałą. Zawsze byliśmy sobie bliscy. Udzielał mi zawsze cennych wskazówek - mówił były koszykarz. Niedługo po nagłej śmierci Jamesa Jordana, jego syn zawiesił karierę. Stracił chęć do koszykówki. - Przynajmniej wiem, że mój ostatni mecz obejrzał mój ojciec - podsumował zdruzgotany w trakcie konferencji prasowej w latach 90. Odejście Jamesa Jordana wciąż jest poniekąd zagadką. Wszystko przez to, że nie udało się ustalić sprawcy tego dramatu.

Zobacz wideo Sochan i jego rola w San Antonio. Eksperyment?

Michael Jordan stracił ojca, którego zamordowano. Szykuje się przełom w śledztwie?

Proces z udziałem rzekomych winnych śmierci ojca koszykarza odbył się w latach 90. Ekspert medycyny sądowej sądzi, że wówczas zabrakło kluczowych dowodów w sprawie. Jamesa Jordana zastrzelono, kiedy spał w aucie na poboczu autostrady. Odpowiedzialnymi za jego śmierć osobami stali się Larry Demery oraz Daniel Green, który odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności w Southern Correctional Institute w Troy w Karoline Północnej, ponieważ to on miał oddać strzał z broni w kierunku ojca legendy koszykówki. Z TMZ dowiadujemy się, że Gregory Weeks, który jest emerytowanym sędzią, złożył wniosek dotyczący zwolnienia warunkowego Greena. Przez około 30 lat prześladowała go myśl, że pominął jeden szczegół. Biegły sądowy nigdy nie udowodnił, że badanie krwi z samochodu Jamesa Jordana nie było jednoznaczne. Co na te rewelacje sądzi oskarżony?

To wiele mówi o tej sprawie i jestem niezmiernie wdzięczny 

- wyznał ABC. Urzędnicy obecnie rozpatrują wniosek

Michael Jordan
Michael Jordan https://www.youtube.com/@ABCNewsIndepth

James Jordan zginął przez przypadek?

Wróćmy do faktów dotyczących odejścia ojca Michaela Jordana. Jego śmierć nie była planowana, jak to często niestety bywa przy osobach ze świata sław. Larry Demery wyznał przed sądem, że w dniu zabójstwa Jamesa Jordana chciał razem z Greenem obrabować śpiących turystów. Broń miała jedynie ich wystraszyć. Ich uwagę zwróciło drogie auto, które należało właśnie do Jamesa Jordana, który niespodziewanie obudził się w trakcie rabunku. "Wydaje mi się, że zabiliśmy ojca Michaela Jordana" - wyznał Green, kiedy Jordan już nie żył. Dwójka przestępców po zabraniu kosztownych przedmiotów porzuciła ciało Jordana na bagnach. 

Więcej o: