Zwrot w sprawie Piotra Zelta. Chodzi o wpis o Straży Granicznej

Piotr Zelt znieważył strażniczkę w swoich mediach społecznościowych. Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył sprawę. Jak się okazało, wraca ona do sądu pierwszej instancji.

Na początku listopada 2021 roku w mediach zawrzało za sprawą posta, który Piotr Zelt zamieścił na Facebooku. Pojawiło się tam zdjęcie rzeczniczki Straży Granicznej Anny Michalskiej i podpis: "Pani 'rzecznik' Straży Granicznej, twarz bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS". Kobieta poczuła się zniesławiona i zgłosiła sprawę do sądu. Proces ruszył w październiku 2023 roku. 

Zobacz wideo Braun o sytuacji na granicy. "Żałosny paradoks polskiego wojska"

Jest decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie. Co dalej z Piotrem Zeltem?

Na początku marca Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów wydał wyrok w sprawie oskarżonego o zniesławienie i znieważenie Piotra Zelta. Sąd uznał wówczas, że aktor jest niewinny. Wyrok ten nie uprawomocnił się, ze względu na to, że apelowała prokuratura oraz pełnomocnik strażniczki. Sprawa trafiła zatem do Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak poinformował właśnie serwis tvn24.pl, przewodnicząca sędzia Grażyna Puchalska zdecydowała o uchyleniu wyroku, a postępowaniu ponownie ma przyjrzeć się sąd rejonowy.

Piotr Zelt nie przyznaje się do winny

Sam Piotr Zelt nie poczuwa się do winy. - Tam nie ma żadnego znieważenia, nie uważam, żebym popełnił jakieś wykroczenie. Powiedziałem, że pani rzecznik jest twarzą tej władzy, która prowadzi barbarzyńską politykę, a moje słowa nie odnosiły się do munduru, ale były moją opinią dotyczącą postawy tej pani wobec mediów i obywateli - komentował w rozmowie z Plejadą.

Nie jest to jedyny tego typu przypadek w Polsce. O zniesławienie Straży Granicznej oskarżona była również swego czasu Barbara Kurdej-Szatan. W mediach społecznościowych zamieściła post, w którym nazwała funkcjonariuszy SG "maszynami bez serca i mózgu, ślepo wykonującymi rozkazy". Sąd w tej sprawie też umorzył postępowanie. W marcu tego roku aktorka ujawniła, co miał zrobić Ziobro po aferze ze Strażą Graniczną. Okazuje się, że mimo iż sprawę umorzono, Zbigniew Ziobro miał rzekomo interweniować w tej kwestii jeszcze po zmianie władzy. "Powiedziałam, że już dawno umorzono prawomocnie (choć Ziobro złożył skargę jeszcze po wyborach, do końca uprzykrzając życie, jak się tylko da...)" - napisała aktorka na Instagramie.

Więcej o: