20 kwietnia ruszył sezon wyścigów konnych na warszawskim Torze Służewiec. To oznacza tylko jedno -wszyscy miłośnicy wyścigów konnych ponownie będą mogli podziwiać rywalizację na zielonej bieżni. Wśród nich jest wielu polityków i gwiazd. Ci, jak co roku, dopisali i ochoczo pozowali fotoreporterom do zdjęć na otwarciu sezonu. A ponieważ wyścigi konne zawsze gromadzą towarzyską śmietankę, także i tym razem nie zabrakło przedstawicieli elit towarzyskich. Tylko spójrzcie na te stylizacje! Royal Ascot w polskim wydaniu!
Rafał Trzaskowski jako prezydent ogromnego miasta (a na pewno jednego z największych w Polsce) ma mnóstwo obowiązków. Znalazł jednak czas, by wyrwać się na moment zza biurka i pojawił się na Służewcu, by otworzyć wydarzenie. Ubrany był w niebieską koszulę w kratę, na którą założył czerwony sweter w stylu oksfordzkim. Do tego dobrał puchową kamizelkę i pikowaną kurtkę w militarnych odcieniach, a także beżowe spodnie i kaszkiet. Fotoreporterom wysyłał uśmiechy.
Oczywiście na tego typu wydarzeniu, dla osób "z wyższych sfer" nie mogło zabraknąć specjalistki od etykiety. A jest nią nie kto inny, a znana z "Projektu Lady" Irena Kamińska-Radomska, która pokazała wszystkim, jak należy się na takie wydarzenie wyszykować. Mimo że pogoda nie dopisywała, ekspertka postawiła na jasne kolory. Do białej sukienki założyła wysokie, brązowe buty w stylu jeździeckim, beżowe futro z brązowym kołnierzem i rzecz jasna kapelusz. Trzeba przyznać, że słomkowe nakrycie głowy zdecydowanie przełamywało oficjalny outfit gwiazdy TVN-u.
W Ascot, brytyjskiej wsi, odbywają się Royal Ascot Racecourse. Są to jedne z najbardziej znanych i prestiżowych wyścigów na świecie. Ich historia sięga 1711 roku, a w gronie obserwatorów zasiada brytyjska rodzina królewska. To właśnie w ich stajniach znajdują się jedne z najszybszych i najpiękniejszych angielskich koni. W końcu nie od dziś wiadomo, że nawet królowa Elżbieta II jeździła konno do późnej starości. No więc na polskim Royal Ascot nie mogło zabraknąć polskich royalsów, czyli księcia Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego i jego ukochanej żony, hrabiny Heleny. Oboje postawili z tej okazji na elegancki granat. Książę w garniturze w kratę i czerwonych dodatkach w postaci krawatu i poszetki cieszył się obecnością swojej żony. Ta z kolei w niebieskiej sukience do kolan i białym sweterku wyglądała na szczęśliwą. Prawda, że pasowali tam jak ulał?