Amerykańskie media donoszą o śmierci Burta Younga. Aktor, znany z serii filmów "Rocky", zmarł w Los Angeles 8 października. Miał 83 lata. O śmierci poinformowała jako pierwsza jego córka, Anne Morea Steingieser, na co powołał się "New York Times". Young miał długą i udaną karierę w Hollywood. Za rolę Pauliego Penino był nawet nominowany do Oscara. Zagrał też w głośnym filmie Romana Polańskiego.
Przyczyna śmierci Burta Younga nie została jeszcze podana do publicznej wiadomości. Jego serialowy partner, Sylvester Stallone, pożegnał aktora w mediach społecznościowych. "Mojemu drogiemu przyjacielowi. Burt Young, byłeś niesamowitym człowiekiem i artystą. Ja i świat będziemy bardzo za tobą tęsknić" - napisał Stallone w poruszającym hołdzie na Instagramie. Gwiazdor Hollywood udostępnił też wspólną fotografię z Youngiem. Pod postem słynnego Rocky'ego pojawiło się mnóstwo kondolencji ze strony fanów. "Spoczywaj w pokoju, Burt Young", "To był wspaniały człowiek, to takie smutne", "RIP Paullie..." - czytamy w komentarzach.
Burt Young tak naprawdę nazywał się Gerald Tommaso DeLouise. Urodził się 30 kwietnia 1940 roku. Dzieciństwo spędził w Queens, w stanie Nowy Jork. Zanim zaczął grać w filmach służył w Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Tam też miał okazję trenować boks. Jego pierwszą znaną rolą była ta w filmie "Carnival of Blood". Jednak dopiero rola Pauliego, brata Adriana, w serii filmów "Rocky" przyniosła mu międzynarodową popularność. W 1976 za swoją kreację otrzymał nominację do Oscara, ale złota statuetka ostatecznie powędrowała do Jasona Robardsa za rolę w filmie "Wszyscy ludzie prezydenta". Burt Young zagrał także m.in. u boku Jacka Nicholsona i Faye Dunaway w głośnym filmie Romana Polańskiego "Chinatown". Fani mogą też kojarzyć jego kreację w filmie "Pewnego razu w Ameryce". Łącznie amerykański aktor zagrał w ponad 160 produkcjach filmowych i telewizyjnych.