• Link został skopiowany

Rodowicz zaszalała z kreacją i się nie poznała. "Nie no, to nie ona"

Maryla Rodowicz lubi bawić się modą. Piosenkarka kolejny raz dała temu dowód. Tym razem z okazji koncertu na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Maryla Rodowicz
Fot. Kapif.pl

Maryla Rodowicz ma właśnie za sobą występ na koncercie TVP  "Roztańczony PGE Narodowy". Gwiazda na tę wieczorną okazję zadbała, jak zwykle, o kostium, od którego nie można było oderwać oczu. Założyła nie tylko lateksowy gorset z dekoltem, ale i spódnicę z długim czerwonym trenem, odsłaniającą zgrabne nogi. Do tego postawiła na mocny fioletowy makijaż. To jak się prezentowała, przeszło nawet jej najśmielsze oczekiwania. W internecie się śmiała, że nie mogła poznać się w lustrze. "Miałam wrażenie, że mnie nikt nie poznał, jak weszłam na scenę. Niby Rodowicz, ale te warkoczyki, cylinder rodem z 'Max Maxa', te gołe nogi, te kabaretki, nie no, to nie ona" - podsumowała w sieci piosenkarka.

Zobacz wideo Maryla Rodowicz o poprawianiu zdjęć: Co tam noga od krzesła, ważne, żebym ja dobrze wyglądała

Internauci komentują stylizację Maryli Rodowicz. "Coś poszło nie tak"?

Zdjęcie Maryli zza kulis koncertu nie przeszło bez uwagi internautów. Ci są jednak, jak w tego typu sytuacjach, podzieleni w komentarzach. Maryla swoim scenicznym wizerunkiem wszystkim nie dogodziła. "Coś tu poszło nie tak", "Super stylizacja, a te buty wow!", "Drapieżnie i nowocześnie", "Przesada", "Dałaś czadu Maryla", "Rzeczywiście nie do poznania" - czytamy na Instagramie. Maryla nic sobie jednak póki co nie robi z opinii, bo choć często odpowiada na komentarze, tym razem o to się nie pokusiła. Więcej zdjęć artystki z tego wydarzenia znajdziesz w galerii na górze strony.

 

Maryla Rodowicz była na pudełkach. W taki sposób schudła

Kilka miesięcy temu pisano, że Maryla Rodowicz schudła aż 20 kilogramów. Zdradziła wtedy w "Fakcie", co stoi za spektakularną metamorfozą. Okazało się, że nie katorżnicza dieta. "Ja sobie niczego nie odmawiam. Jestem na diecie pudełkowej, to prawda. Jak znudzą mnie te pudełka, to myślę, żeby coś dobrego zjeść "- podkreśliła Maryla Rodowicz. Artystka też zapewniała, że pamięta o aktywności fizycznej i regularnych godzinach snu. Po problemach z biodrem musiała odpuścić granie w tenisa. "Wysypiam się, to jest podstawa. Poza tym trochę ćwiczę, mam rower stacjonarny i pedałuję często. Mam ustawiony ten rowerek naprzeciwko telewizora, w związku z tym nie nudzę się, jak ćwiczę" - dodała.

Maryla Rodowicz
Maryla Rodowicz Fot. @mary_la_la
Więcej o: