Anna Lewandowska stworzyła prawdziwe imperium, które kręci się głównie wokół jej marki osobistej. Trenerka, która jest jedną z najpopularniejszych gwiazd i wpływowych influencerek, z niezwykłą dbałością dobiera to, co publikuje w mediach społecznościowych. Nienaganny wygląd, promienna cera, wyjątkowy dobór dodatków. Jednak i jej czasem zdarzają się wpadki. Tym razem poszło o paznokcie.
Marka osobista Anny Lewandowskiej warta jest grube miliony. Na swój rachunek zapracowała nie tylko ciężką pracą, ale i wieloma wyrzeczeniami. Nic dziwnego, że zdjęcia, które wstawia, są idealnie dobrane i wykadrowane. Dba również o kontakt ze swoją wielomilionową społecznością, toteż czasami zdarza jej się opublikować zwykłe kadry z życia. Tak też było i tym razem. Ona i jej mąż zapozowali na tle wspaniałych widoków. Jednak uwagę niektórych fanów przykuły jej paznokcie. Prawdopodobnie wyluzowana podczas wakacji "Lewa" zapomniała o drobnym szczególe.
Nie dało się nie zauważyć, że niektóre z paznokci Lewej wyglądają nieco inaczej niż reszta. Naturalna płytka na trzech paznokciach u lewej ręki, na czwartym z kolei dość spory odprysk. Pozostałe pomalowane zostały lakierem w kolorze pudrowego różu. Widać, że potrzebna jest tu interwencja kosmetyczki. Czy takie przeoczenie u trenerki mogło być celowe? A może to jednak była drobna wpadka, której influencerka po prostu nie zauważyła. Jedno jest pewne. Temat ubytków w lakierze jest czymś znanym każdej kobiecie, która maluje paznokcie, czy zakłada hybrydę.
Czyżbym nie tylko ja lubiła obgryzać hybrydy?
Widać, że na urlopie, bo paznokcie odpadły.
Toast za te hybrydy - czytamy w komentarzach na Instagramie.
Ostatnio Lewandowska podróżuje między Polską a Hiszpanią, gdzie osiedliła się z mężem i dziećmi po transferze Roberta do FC Barcelony. Niedawno poinformowała o tym, że z tego względu zamyka jeden z biznesów w Warszawie. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.