Izabela i Adam Małyszowie stronią od blichtru dużych miast jak Warszawa i Kraków. Na co dzień mieszkają w Wiśle (choć sportowiec czasem mieszka sam w Krakowie, o czym pisaliśmy), gdzie prowadzą również fundację "Wystarczy chcieć" oraz Galerię Sportowych Trofeów. Niestety, ostatnio dotknął ich dramat.
Ogromne ulewy pojawiły się w całej Polsce, jednak szczególnie dotknięte nimi było województwo śląskie. Żywioł sparaliżował drogi i centra miast oraz zalał budynki, w tym Galerię Sportowych Trofeów. I choć jak pisał na Instagramie Małysz, sytuacja została już opanowana, niestety nie obyło się bez strat. Sportowiec zaliczany do grona najlepszych polskich skoczków narciarskich w historii przyznał, że część eksponatów została zniszczona. Teraz jego żona Izabela pokazała za pośrednictwem mediów społecznościowych szkody, jakie wyrządził żywioł. Na zdjęciach przez nią załączonych widać wodę sięgającą kostek i zalane eksponaty. Tym, które znajdowały się w szklanych gablotach, nic się nie stało. Zdecydowanie gorzej było z tymi, które nie były niczym osłonięte, np. kombinezonami narciarskimi. Więcej zdjęć Izabeli i Adama Małyszów oraz strat, jakie ponieśli w wyniku powodzi, zobaczycie w naszej galerii na górze strony.
To był koszmar! Pierwsza styczność z żywiołem. Potem było już tylko gorzej! - pisała rozemocjonowana pod zdjęciami wody do kostek. - Koszmar! Szok! Płacz i niemoc - dodała pod zdjęciami zalanych eksponatów na swojej instagramowej relacji.