Świat obiegła przykra informacja. Marc Gilpin nie żyje. Informację o śmierci aktora przekazała mediom jego starsza siostra Peri Gilpin. Aktorka znana z filmu "Frasier" opublikowała wzruszające oświadczenie. Wyznała, że jej ukochany brat zmarł po długiej walce z rakiem. Marc odszedł 29 lipca 2023 roku w Dallas.
Marc Gilpin urodził się w 1966 roku w Austin. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się w wieku czterech lat. Wystąpił wówczas w ogólnokrajowej reklamie. Z czasem zaczął pojawiać się w serialach, takich jak "Thunder". Przełomem była główna rola w filie "Gdzie jest Willy". Największą popularność przyniósł mu jednak film "Szczęki 2". Wcielił się w syna szefa policji Martina Brody'ego. Marc miał zaledwie 11 lat, gdy zwyciężył casting na rolę Seana.
Marc Gilpin pojawił się również w wielu innych produkcjach. W latach 80. zagrał w między innymi "Legendzie o samotnym jeźdźcu" czy "Stacji końcowej Zioma". Wystąpił również w "License to Kill", gdzie pojawił się obok takich gwiazd jak James Farentino i Denzel Washington. Niedługo później kompletnie zmienił branżę. Aktor zrobił karierę jako programista samouk. W 2022 wyszło na jaw, że Marc miał dwa guzy w mózgu, w tym jeden w jego centralnej części. Z tego względu nie można było go usunąć chirurgicznie. Początkowo leczenie przynosiło skutki. Marc Gilpin był zdeterminowany, aby walczyć o woje życie.
Rodzina Marca Gilpina przez długi czas borykała się z problemami finansowymi. Jego żona, Kaki jest nauczycielką w szkole podstawowej. Jej pensja nie była wysoka. Były aktor jakiś czas temu stracił pracę i nie mógł znaleźć zatrudnienia. Z tego względu jego bliscy założyli zbiórkę. Pomimo zebranych pieniędzy i ogromnej determinacji, Marc zmarł w wieku 56 lat. Odszedł po długiej walce z glejakiem.