Natalia R., katolicka influencerka ukrywająca się w mediach społecznościowych pod pseudonimem Najjjka, w lutym 2022 roku wywołała burzę, gdy skomentowała wojnę w Ukrainie. Podkreśliła, że nie przyjęłaby żadnej osoby z kraju dotkniętego wojną pod swój dach i przedstawiła cytat z Pisma Świętego. "Nie wprowadzaj do domu byle kogo, bo ileż to ran może zadać włóczęga." (Syr 11, 29). Dodała, że "bałaby się, że to będzie działać w ten sposób, że my ich przyjmiemy, że oni się tutaj zalęgną i później coś nam zrobią". Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich zapowiadał, że za szkodliwe słowa złoży zawiadomienie do prokuratury.
Najjjka podała na TikToku, że Sąd Rejonowy w Rybniku wydał nieprawomocny wyrok w jej sprawie. Została skazana na pięć miesięcy ograniczenia wolności poprzez nieodpłatne prace na cele społeczne. Po wyjściu z sądu i usłyszeniu wyroku nie okazała skruchy, zaczęła manipulować faktami, wprowadzając w błąd opinię publiczną, twierdząc, że została "skazana za Biblię". 27 lipca miał odbyć się proces w sprawie szerzenia nienawiści i nawoływania do niej wobec Ukraińców. Do rozprawy jednak nie doszło. Prokuratura Rejonowa w Gliwicach wycofała akt oskarżenia skierowany przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Jak można przeczytać na stronie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, "asystent Zbigniewa Ziobry Dariusz Matecki przyznał się, że to dzięki naciskowi Prokuratora Generalnego prokurator z Gliwic został zmuszony do wycofania z sądu aktu oskarżenia przeciwko młodej kobiecie, która usłyszała wyrok nakazowy za atakowanie Ukraińców". Sąd Rejonowy w Rybniku umorzył postępowanie karne, zanim doszło do rozpoczęcia procesu. O całej sytuacji w mediach opowiedział Matecki.
W kwietniu tego roku zapowiedziałem, że Najjjce pomożemy. Najjjka jest dzisiaj osobą nieskazaną, która ma czystą kartotekę. Prokuratura wycofała akt oskarżenia w tej sprawie, absurdalny akt oskarżenia. Każda osoba ma prawo powiedzieć, że się boi napływu imigrantów, uchodźców do Polski i nikt z tego powodu nie powinien być ścigany - powiedział na wideo asystent Zbigniewa Ziobry.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zareagował już na wycofanie aktu oskarżenia przeciwko Najjjce i zamieścił oświadczenie. Jak przekazano, uważa, że Prokurator Generalny "używa typu spraw dla potrzeb kampanii wyborczej".
Od kilku dni katocelebrytka Najjjka triumfuje, że mogła bezkarnie znieważać Ukraińców i nie poniosła za to żadnej kary, bo pomógł jej Dariusz Matecki, asystent Ziobry. Ziobro używa tego typu spraw dla potrzeb kampanii wyborczej. Suwerenna Polska wysyła w ten sposób sygnał do skrajnej prawicy - głosujcie na nas, a będziecie mogli bezkarnie popełniać przestępstwa. Będziemy wyciągać was z więzień jak Marikę, lub wycofywać akty oskarżenia z sądu jak w przypadku Natalii R. pseudonim Najjjka - czytamy.
Zapowiadają jednak dalszą walkę. Nie zamierzają się poddawać i będą dążyć do tego, by katocelebrytka stanęła przed sądem oskarżona w procesie karnym. "Ziobro mógł wycofać akt oskarżenia przeciwko niej, ale tylko wtedy, gdy jest złożony przez oskarżyciela publicznego. Nie może jednak wycofać prywatnego aktu oskarżenia, który w najbliższych dniach złożymy" - przekaz OMZRiK.